Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki zebranym środkom udało się wysterylizować, odpchlić i odrobaczyć wszystkie koty pani Iwony, osiatkować okna w mieszkaniu, opłacić leczenie kociej seniorki Śnieżynki oraz zakupić zapas karmy dla stada. W międzyczasie pani Iwona uratowała kolejnego kociaka o imieniu Brexit, który, gdy podrósł również został wysterylizowany. Serdecznie dziękujemy wszystkim darczyńcom, dzięki Wam pani Iwonie i jej zwierzakom żyje się teraz o wiele lepiej.
Początek maja, zwykły dzień. Na naszą skrzynkę otrzymujemy wiadomość z błagalną prośbą o pomoc. W biednej dzielnicy miasta pracownicy społeczni zabrali do domu opieki mieszkańca jednej z kamienic, a jego kota chcieli po prostu wypuścić na ulicę. Zauważyła to sąsiadka tego pana. Sama, choć jest również w ciężkiej sytuacji finansowej - posiada 12 kotów - przygarnęła również tego zwierzaka.
Zwróciła się także o pomoc do naszej fundacji, gdyż opieka nad zwierzętami już dawno zaczęła przerastać jej możliwości finansowe. Udaliśmy się więc na miejsce, by osobiście przyjrzeć się sprawie.
Wszystkie zwierzaki pani Iwony są po przejściach, wyrzucone, po wypadku, odratowane w ostatniej chwili. Wysłuchaliśmy historii o każdym podopiecznym. I zastanawialiśmy się skąd w jednej osobie (która sama ma problemy zdrowotne) tyle siły do walki o ich zdrowie i życie. I pewnie nigdy nie poznalibyśmy pani Iwony, gdyby jej sytuacja finansowa nie była krytyczna. Bo choć sama wiele razy była głodna, jej podopieczni zawsze mieli pełne miski. Teraz doszedł jeszcze jeden pyszczek nie tylko do wykarmienia, ale też do leczenia.
Postanowiliśmy działać i kompleksowo pomóc pani Iwonie. Od następnego dnia zaczęliśmy zawozić koty do lecznicy weterynaryjnej w celu przebadania i kastracji, bo niestety większość z nich nie przeszła wcześniej tego zabiegu ze względu na brak środków finansowych. Na szczęście mimo braku kastracji zwierzaki były tak porozdzielane po mieszkaniu, że nie rozmnażały się pomiędzy sobą. Pani Iwona współpracowała z nami, co sprawiło, że całość akcji przebiegła bardzo szybko i sprawnie. Wszystkie koty są już po zabiegach. Jeden maluch został oddany pod opiekę fundacji, gdzie w domu tymczasowym oczekuje na swój domek.
Oprócz leczenia i wykonanych zabiegów kastracji planujemy też zaopatrzyć panią Iwonę w pokaźny zapas karmy. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie. Zgromadzone fundusze pokryją koszty zabiegów 13 kotów, ich leczenia oraz suchej i mokrej karmy na kilka miesięcy. Pomóżmy pani Iwonie!
Loading...