Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ten kocurek został znaleziony na miejskim targowisku. Błąkał się w okolicy budek, w których sprzedaje się mięso. Na koniec dnia zawsze mógł liczyć na jakieś odpadki do jedzenia.
Niestety, życie na ulicy, mieszkanie na zimnie odbiło się na jego zdrowiu. Chorego kota zabrała z rynku jedna z miejskich karmicielek. Kot trafił do lekarza. I wtedy okazało się, że koci katar to jego najmniejszy problem.
W badaniach krwi wyszła niewydolność nerek. To był własnie efekt życia na ulicy i jedzenie czego popadnie.
Rozpoczęła się walka o jego zdrowie, codzienne kroplówki, zastrzyki. Niestety, kocurek nie znosi ich dobrze.
Jakby tego mało dostał ataku, który lekarz określił jako padaczkowy.
Tego wszystkiego jest już naprawdę dużo. A na pewno za dużo, jak na kieszeń emerytki, która ma pod opieką na obecną chwilę 24 bezdomne koty, z różnymi problemami.
Chcielibyśmy jakoś pomóc - jej i kotu. Jest to możliwe, ale niestety potrzebne są pieniądze, które jak zwykle mają ogromny wpływ na leczenie i dalsze działania. Badania krwi, leki, kroplówki - wszystko kosztuje.
Loading...