Trzy ranne kózki zostały przygarnięte przez ubogą rodzinę po tym jak zbombardowano ich dom. Musimy im pomóc!

Closed
Supported by 62 people
249 zł (2,49%)

Started: 21 June 2024

Ends: 22 July 2024

Hour: 08:51

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Uboga rodzina przygarnęła trzy kózki, gdy dom ich właścicieli został zbombardowany przez wrogą armię. Sami nie mają wiele, a zwierzęta potrzebują schronienia i leczenia. Pokażmy tym ludziom serce, tak jak oni okazali je tym niewinnym stworzonkom.

Drodzy przyjaciele, jak dobrze wiecie, zawsze powtarzam, że każda istota powinna mieć prawo do dobrego i szczęśliwego życia. Niestety los często ma odmienne zdanie i zrzuca zbyt wiele na barki różnych stworzonek, które same sobie nie poradzą. Jestem osobą bardzo wrażliwą na krzywdę niewinnych i bezbronnych.

Tym razem nieszczęście spotkało stadko trzech kózek, które do tej pory wiodły skromne, ale harmonijne życie. Opiekowało się nimi starsze małżeństwo, które nie żyło już tak spokojnie… W końcu, w ich kraju, gdzie zawsze czuli się bezpiecznie wybuchła wojna. Jeden dzień… A wszystko wywróciło się do góry nogami.

Na ich gospodarstwo spadły wrogie rakiety… Oboje są w stanie ciężkim, zabrała ich karetka… Długo nie będą mogli opuścić szpitala, aby wrócić do domu… Ale do jakiego domu? Pozostały, tylko zgliszcza… Wszystko, na co tak ciężko pracowali przez całe życie, runęło w gruzach. W głowie mi się nie mieści, że w XXI wieku dzieją się takie tragedie… Przeraża mnie to z jaką łatwością, niektórzy rujnują życie innym… I jeszcze nic sobie z tego nie robią.

Nie mogę się z tym pogodzić i dlatego robię wszystko, aby ratować ofiary takich bestialskich czynów. Te trzy biedne kózki, zostały pozostawione samie sobie, początkowo nie miałam pojęcia, kto mógłby się nimi zająć. Jednak kilka wiosek dalej żyje sobie bardzo biedna rodzina, która wyraziła chęć pomocy. Sami nie mają zbyt wiele. Kózki mogą stać jedynie na zewnątrz i ciągle na łańcuchach… Nie mają dla nich żadnego schronienia, ani pieniędzy, aby zbudować choćby małą stajenkę. Rodzina jest bardzo biedna, ale ich serduszka są ze złota. Chwytają się każdej pracy dorywczej, aby zapewnić dzieciom jak najlepsze warunki, ale jest ciężko, a szczególnie w kraju objętym wojną.

Przyjaciele, gdyby udało zbudować się dla nich jakieś przytulne miejsce, to zwierzątka mogłyby żyć otoczone troską, a przy okazji dawałyby mleko, aby dzieci nie biegały głodne. Kózki potrzebują też opieki weterynarza, wszystkie mają stan zapalny wymion, ponieważ w związku z brutalnym atakiem, nie były wydojone przez ponad dobę. Jedna z nich uszkodziła sobie nóżkę, rana jest zanieczyszczona i wdało się zakażenie, wymaga leczenia ambulatoryjnego, ale to wszystko kosztuje…

Proszę o pomoc dla tych trzech biedaczek, one też zasługują na życie i godne warunki, a przy okazji mogą pomóc rodzinie poprzez dostarczanie pokarmu. Nie odwracajcie się od nich…

Dagmara

Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002

Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz budowę zagrody i ogrodzenia. Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl

Supporters

Loading...

Organiser
1 actual cause
212 ended causes
Supported by 62 people
249 zł (2,49%)