Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kropcia dziękuje wszystkim za pomoc.
Udało się ustabilizować stan kotki oraz wdrożyć stałe leczenie. Dzięki lekom Kropka wciąż może cieszyć się życiem, a dzięki waszemu wsparciu my mogliśmy opłacić faktury za leczenie i badania.
Kropka to kotka, która trafiła do Fundacji Felineus w 2013 roku. Została uratowana wraz z piątką rodzeństwa od niechybnej śmierci, gdyż malutkie kociątka same bez matki błąkały się po rzeszowskim osiedlu. Nie wiemy, co stało się z matką. Nikt z okolicznych mieszkańców nic nie widział, nic nie wiedział – jak zwykle zresztą.
Trafiły do domu tymczasowego chudziutkie i zaniedbane, potrzebujące miłości i opieki. Zostały odrobaczone, wyleczono im świerzbowiec. Apetyt im dopisywał i wszystko było na dobrej drodze, więc powoli zaczęliśmy szukać im domów. Tylko jeden znalazł domek.
Ale los bywa przewrotny, kociaki zaczęły chorować. Wizyty u lekarzy, badania, leki stały się ich codziennością. Okazało się, że rodzeństwo obciążone jest genetycznie niewydolnością nerek. W ciągu tych kilku lat wszystkie odeszły właśnie z tego powodu.
Jedynie Kropka była zdrowa - do teraz. W tym roku zaczęła chorować. Straciła apetyt, stała się osowiała, przestała się bawić. Baliśmy się tego, gdyż znając przeszłość jej rodzeństwa podejrzewaliśmy to samo. Rozpoczęły się wizyty u lekarzy i diagnoza nas nie zaskoczyła- niewydolność nerek. To odroczony wyrok.
Cóż możemy jej teraz dać oprócz miłości, której jej nigdy nie brakowało. Bo Kropka to wielki przytulak, uwielbia wysiadywać na kolanach swojej opiekunki i mruczeć jej swoje historie o marzeniach, bolączkach. Teraz zaczęła opowiadać o nadziei, jaką ma, bo wie, że zrobimy wszystko, by jak najdłużej cieszyła się życiem. Bo jej życie teraz składać się będzie z wizyt u lekarza, badań, kroplówek nawadniających i masy leków.
Potrzeba będzie też specjalistyczna karma. Wszystko to kosztuje. Ale tylko w ten sposób możemy jej pomóc i zapewnić to, co niezbędne, by jak najdłużej była razem z nami. Skoro można pomyśleć, że może być lepiej, to znaczy, że jest lepiej, bo mamy wielką nadzieję i ta nadzieja pozwala nam pomagać i jest siłą napędową do działania i wiemy, że jak zwykle nie zostawicie nas samych.
Nasza Fundacja Felineus działa już 12 lat, ale ostatnie lata to walka o przetrwanie. Zawsze było ciężko ratować koty, ale z Waszą pomocą jakoś się udawało. Czasem szybko, czasem powoli napełniały się nasze skarbonki dla podopiecznych i z poślizgiem… ale spłacaliśmy wszystkie zaległe faktury. Bo zawsze wszystko rozbija się o to, czego brakuje. A nam brakuje pieniędzy.
Nasza działalność rozkłada się na Domy Tymczasowe i choć często brakuje w nich miejsca, to łatwiej upchać gdzieś następnego kota niż znaleźć środki na jego utrzymanie i leczenie. Nie brakuje nam zaangażowania, nie brakuje nam chęci niesienia pomocy i otoczenia opieką każdego przygarniętego zwierzęcia. Obecnie mamy w fundacji ich ok.200 Utrzymujemy się tylko z darowizn.
Kiedy piszę te słowa, Kropka siedzi obok i wpatruje się w laptop, czasami mruczy zaniepokojona, bo wie, że nie tylko ona jest w potrzebie, bo wokół całe mnóstwo podobnych kociaków. Więc prosimy, podaruj jej grosik... albo dwa. Razem mamy wielką moc…
Loading...