Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani po raz kolejny wspólnymi siłami udało sie uratować kolejnego kota, kolejne kocie życie <3
Kruszynka doszła do siebie, nabrała ciałka i wyleczyła się z grzybicy skóry a od dluższego czasu cieszy się już swoim domem :D
Niewidoma, wychudzona, odwodniona z kocim katarem, grzybicą i silną biegunką - oto Kruszynka, nasza nowa podopieczna.
Gdy nasza wolontariuszka Monika po raz kolejny pojechała do Dzierżążna, by dostarczyć karmę dla kotów i zabrać kolejne koty na zabiegi, jej oczom ukazała się ta bieda. Pomimo tego, że Monika regularnie dostarcza pani karmę dla kotów, opiekunka kotów i tak karmi je makaronem z mlekiem i resztkami...
Od razu było widać, że kotka potrzebuje naszej pomocy, pomimo naszej złej sytuacji finansowej.
I tak kotka trafiła do lecznicy, zaczęło się wyliczanie jej złego stanu zdrowia: koci katar, oba oczka zmienione w wyniku przebytych infekcji - na jednym zrosty, bielmo, a do tego oczko jest zapadnięte. Nie ma czego ratować... Drugie oczko także ma zrosty, ale może zabieg pomoże. MOŻE! Do tego kotka jest bardzo chuda, zapchlona, ma grzybicę skóry i ostrą biegunkę. Od razu wykonaliśmy podstawowe badania krwi - wyniki w miarę ok, jak na jej stan, co dobrze wróży.
Obecnie kotka przebywa w lecznicy - przechodzi leczenie kataru, biegunki, zostanie odżywiona i nawodniona. Powoli będziemy ją także odrobaczać. Póki co, kotka potrzebuje opieki i specjalistycznej karmy Royal Canin Gastro suchej, jak i mokrej, suplementów na poprawę kondycji skóry i sierści, na odporność, na odbudowę flory. W planach jest sterylizacja, a przy okazji próba nacięcia błon na jednym oczku - może w efekcie kotka będzie choć trochę widziała.
Kotka nie ma już części zębów, ma już swoje lata, i jak widać, przeszła już wiele w swoim życiu. Kicia, póki co, jest zlękniona całą nową sytuacją, ale daje sobie pomóc, a gdy człowiek poświęci jej więcej czasu otwiera się i mruczy. Widzicie jak ugniata?
Nie możemy pozwolić, by kotka została z powrotem wypuszczona! Ale na razie musimy prosić Was o pomoc w zbiórce funduszy na jej leczenie. Potem będziemy się martwić, kto z nas kotkę zabierze do siebie...
Loading...