Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ogromnie dziękujemy na nasze konto na pokrycie faktur z tej zbiórki wpłynie 1889, 4 zlote. Faktury za leczenie i operacje kotki są w załącznikach. A oto zdjęcia kochanej koteczki po operacji usunięcia guza i sterylizacji. Czekamy teraz na wynik histopatologii. Ma on nadejść do lecznicy Krak-vet gdzie kotka był operowana przez doktora, który nazywa się Diarusz Kobiałka. Czekamy teraz na telefon pod numer 501-801-553 od kogoś wspaniałego, kto będzie chciał adoptować koteczkę Marysię. Zyska cudowną przyjaciółkę, bo to przemiła kotka.
Znaleziona w lesie podczas ogniska dorosła młoda kotka trafiła do nas parę miesięcy temu: wychudzona (2, 44 kg) przerażona, z guzem wyczuwalnym pod skórą w okolicach szyi. Daliśmy jej na imię Marysia. Od końca września do teraz byliśmy z nią wielokrotnie u weterynarzy z powodu jej opłakanego stanu oraz w celu przeprowadzania profilaktyki i diagnostyki.
Od razu w dniu, gdy nas przyjechała, miała przeprowadzone testy w kierunku białaczki i niedoboru odporności, które na szczęście wypadły negatywnie.
Marysia trafić więc mogła do domu tymczasowego, gdzie przebywają też inne uratowane przez nas koty.
Odkarmialiśmy ją intensywnie, a jednocześnie delikatnie. Była tak wygłodzona, że rzucała się na jedzenie i na początku w ogóle go nie gryzła, lecz w ogromnym tempie połykała.
Zauważyliśmy też u niej niepokojące objawy wymagające diagnostyki weterynaryjnej.
Z początkiem października odbyliśmy z nią więc kolejną wizytę wetrynaryjnę, podczas której zrobione zostało usg oraz pobrana krew. Zaleceniem było też kolejne odrobaczenie innym preparatem(advocate) z uwagi na podejrzenie pasożytów w płucach.
Dostaliśmy również zalecenie zbadania kału Marysi w kierunku koronawirusa.
Przez pierwszych parę tygodni kotka kilkakrotne miała usg, bo bardzo niepokoiliśmy się, czy na dodatek Marysia nie jest w ciąży. Podczas jednego z badań w lecznicy Krak-Vet dr Jarosław Orzeł po analizie niepokojących objawów ze strony układu pokarmowego kotki, zrobieniu testu na giardię i usg jamy brzusznej, stwierdził zapalenie jelit.
Kotka dostała leki do domu tymczasowego na to schorzenie, po którym dwa razy sprawdzaliśmy krew, czy w końcu parametry się poprawiły.
Kilka tygodni trwało leczenie zapalenia jelit.
W sumie kotka miała już trzykrotnie badaną krew.
Gdy w końcu stan zapalny został wyleczony, a kotka wyszła z totalnego wychudzenia i (waży obecnie 4, 100 ), dostaliśmy zielone światło na jej operację (usunięcie guza z szyi oraz kastrację).
Bardzo prosimy o pomoc. Koszty leczenia tak wyniszczonej kotki, koszty jej operacji, nie mówiąc o codziennym utrzymaniu są dla nas bardzo duże, tym bardziej, że mamy pod opieką dużo zwierząt schorowanych, starszych, wymagających ciągłej opieki weterynarynej, specjalistycznych karm, leków i suplementów.
Przypominamy jednocześnie, że Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt - organizacja pożytku publicznego (KRS 0000862065) uprawniona jest do otrzymania 1, 5 % Przekażcie nam Państwo swoje 1, 5% na ratowanie zwierząt.
Działamy w oparciu o całkowicie nieodpłatną wolontaryjną pomoc naszych członków i wolontariuszy. Nie otrzymujemy żadnych dotacji urzędowych, tak więc wsparcie finansowe osób wrażliwych na los zwierząt jest dla nas nieodzowne. Bez niego nie moglibyśmy ratować zwierząt.
Więcej o nas na stronie www.ksoz.pl lub na naszym profilu faceboowym, gdzie można śledzić losy naszych podopiecznych. Zapraszamy też do kontaktu telefonicznego pod numerem 501-801-553. Może ktoś zapragnie zaadoptować Marysię i dać jej cudowny dom? Na razie Marysia przebywa w domu tymczasowym w Krakowie i jest pod opieką Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt.
Loading...