Pilne! Kubuś zbiera na amputację oczka!

Sezon kociakowy w pełni. Zobaczcie, jaka bieda do nas tym razem trafiła. Maluszek ma ok. 12 tygodni i taka straszna tragedia go dotknęła już na samym starcie. Nazwaliśmy go Kubuś.

Maluch długo błąkał się po działkach i prosił o pomoc. Zabiedzony, z wysoką gorączką i potwornym bólem… Z pewnością żył w niewyobrażalnym cierpieniu, przez kilka ostatnich tygodni. Mimo że wokoło mnóstwo ludzi, nikt nie reagował… Wreszcie jakaś Dobra Dusza nie mogąc patrzeć na jego cierpienie, zlitowała się nad nim i zadzwoniła do nas, prosząc o pomoc dla tego maleńkiego dzieciaczka.

Kociątko prawdopodobnie zostało pogryzione, nie wykluczamy też innej przyczyny. Postarajcie się wyobrazić... Jak bardzo musi boleć takie oko pokryte wrzodem, w koszmarnym stanie, opuchnięte, zaropiałe, nabrzmiałe, w którym ciśnienie jest tak wielkie, że w każdej chwili może pęknąć. Niestety nie ma cienia szansy na uratowanie oczka. Jest nieodwracalnie uszkodzone. Konieczne jest natychmiastowe usunięcie oka, na które i tak nie widzi i po to, by zniwelować ogromny ból.

Kubuś nie powie nam, jak bardzo cierpi, jak bardzo go boli, ale z pewnością bardzo liczy na naszą pomoc. Czy mamy mu odmówić, bo nie mamy z czego pokryć kosztów operacji? Mamy skazać go na dalsze cierpienie? Odwrócić wzrok i udawać, że go nie ma? NIE! Nie potrafimy. I mamy nadzieję, że Wy będziecie z nami. Pomożemy mu, mimo że nasza sytuacja finansowa jest bardzo ciężka i możemy tylko liczyć na Darczyńców. Nasz aniołek dostaje silne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Rokowania ostrożne. Jutro operacja.

Zwracamy się do Was kochani, do ludzi o wielkich sercach o pomoc dla Kubusia. Wierzymy, że z Waszą pomocą uda nam się uzbierać na operację oczka Kubusia. Z góry dziękujemy za każdą pomoc!