Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Fruzia na razie nie wymaga już specjalnej opieki weterynaryjnej, świetnie radzi sobie w domku tymczasowyn. Niestety, ze względu na pojawiające się problemy zdrowotne, ciężko jest suczce znaleźć domek.
Dziękujemy za okazane serce!
Fruzia została wyciągnięta z wałbrzyskiego schroniska, jej historia pokazuje, że nie tylko kundelki trafiają za schroniskowe kraty, ale także rasowe psiaki może spotkać podobny los.
Fruzia to suczka rasy Shih Tzu, która musiała trafić za kraty schroniska, ponieważ jej właściciel stracił mieszkanie i trafił do domu dla bezdomnych. Smutna historia i niesamowite cierpienia zarówno zwierzaka, jak i właściciela.
Sunia bardzo cierpiała w schroniksu, nie była do końca jak trzeba zdiagnozowana i przez to wielu jej schorzeń nie wykryto. Cierpiała w samotności, skołtuniona, brudna i przerażona. Małe ciałko trzęsło się za metalowymi kratami i błagalnym spojrzeniem prosiło o pomoc...
Pewna wspaniała kobieta, zabierająca potrzebujące psiaki ze schroniska, postanowiła zabrać stamtąd i Fruzię.
Suczka przeszła już operację przepukliny, więc w schronisku musiała odczuwać ból nieleczonego schrorzenia. Miała zgniłe zęby, które zostały usunięte, przy okazji została także poddana zabiegowi sterylizacji.
Niestety, nie wszystkie faktury zostały opłacone, a pojawił się jeszcze jeden problem - zwichniętej łapki. Konieczna jest operacja łękotki. Uraz jest bardzo stary, najprawdopodniej w schronisku kolano na chwilę "wskoczyło" na swoje miejsce, ale teraz znowu problem powrócił. Fruzia bardzo cierpi, ale nie mamy na razie środków na operację i późniejszą rehabilitację, która będzie konieczna.
Fruzia nie jest młoda, bo ma 11 lat, ale zasługuje na spokojne życie bez bólu, straciła właściciela, najkochańszą osobę w jej życiu, wycierpiała już dosyć. Bardzo prosimy o wsparcie fonansowe, bez niego nam się nie uda.
Loading...