Dość już pustych dni! Głuchy i niedowidzący kumpel prosi o wsparcie

Kumpel - bo tak dostał na imię - błąkał się po mało uczęszczanej drodze. Nikt z okolicznych mieszkańców go nie kojarzył. Pies pojawił się nagle, był cały brudny, zapchlony i głodny. Nie wiemy, czy szedł przed siebie i się zgubił, czy ktoś go wyrzucił, bo akurat wyjeżdżał na majówkę.

Nie wiemy, ile się błąkał oraz ile razy udało mu się uniknąć śmierci pod kołami samochodu. Kumpel jest psem głuchym i niewidzącym na jedno oko, w drugim zaczyna mu się robić zaćma. W takim stanie to cud, że nie zabił go żaden samochód.

Psiak jest kochany, łagodny. Chodzi za człowiekiem krok w krok, oczywiście swoim tempem, które nie jest super szybkie, ale w jego wieku to normalne. Kiedy dostał wodę, jedzenie i legowisko do spania był chyba w siódmym niebie, przesypia głębokim snem całe noce, ma apetyt i ma chęć życia.

Teraz potrzebuje badań krwi i serca, musi zostać wykastrowany. W późniejszym czasie odwiedzi okulistę, bo być może uda się jeszcze coś zrobić z jego oczkami. Został odpchlony i odrobaczony. Bardzo prosimy o wsparcie na opiekę weterynaryjną dla Kumpla!