Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ktoś go porzucił na wiejskiej drodze. Wielki, zwykły bury kundel, nad którym nikt się nie rozczulał...
Odłowiony trafił do gminnego kojca z którego wyskoczył. Koczował na łące obok ZUKu, dokarmiamy przez dwie kobiety którym nie był obojętny jego los. Na swoje nieszczęście Misiek był bardzo przyjazny. Garnął się do ludzi, do dzieci, bawił się z właścicielskimi psami. Gabaryty bardzo duże, więc i ludzie się go bali, odganiali. Karmicielka usłyszała rozmowę dwóch mieszkańców, "zlikwidujemy tego kundla".
Nie dosyć że były największe mrozy, śnieg, to i kolejne zagrożenie życia - ze strony cZŁOwieka. Mimo braku miejsc zabrałam, gmina miała podpisaną umowę ze schroniskiem które jest w likwidacji. Cudowny, jednak kolejny zwykły, wielki "kundel", niewidoczny dla większości.
Cóż z tego że ma ogromne serce ❤️ kocha człowieka, jest łagodny i bardzo przyjazny? Urodzony gorzej, przez suczkę której właściciel nie wykastrował i oddał szczeniaki gdzie popadnie byle pozbyć się problemu... Misiek zbiera na ogarniecie weterynaryjne, niestety mamy długi, nie mam za co go przygotować.
Błagam, pomóżcie Misiowi.
Loading...