Ratujemy życie bezdomnych kociąt

W sierpniu, wrześniu i październiku trafiła pod naszą opiekę ogromna liczba bezdomnych kociąt. Porzucone pod schroniskiem lub znalezione wolnożyjące w stanie zagrażającym życiu znalazły opiekę w domach tymczasowych:

Sękacz, porzucony pod schroniskiem

Soja, porzucona pod schroniskiem

Sushi, porzucony pod schroniskiem

Stuart, znaleziony pod schroniskiem

Chanel, znaleziona pod schroniskiem

Triss, złapana z wolnożyjącego stada (w dniu złapania i aktualnie)

Taco, złapany z wolnożyjącego stada (w dniu złapania i obecnie)

Tośka, złapana z wolnożyjącego stada

Urban, malutki koteczek złapany z wolnożyjącego stada, który odszedł na panleukopenię

Umbra, malutka koteczka złapana z wolnożyjącego stada, która odeszła na panleukopenię

Welur, kotek z wolnożyjącego stada, który odszedł na panleukopenię

Watson, kotek z wolnożyjącego stada, wyzdrowiał z panleukopenii

Wiórek, dziki kotek z wolnożyjącego stada, wyzdrowiał z panleukopenii

Trzy dzikie kotki, wysterylizowane i wypuszczone

Zigi, kotka porzucona pod schroniskiem

Zelda, porzucona pod schroniskiem

Kolejne bezdomne koty czekają na ratunek, a my nie mamy już funduszy, aby przyjąć je pod opiekę nawet jeśli znajdzie się dom tymczasowy. Błagamy o Waszą pomoc. Samo leczenie kotów z wolnożyjącego stada wyniosło ponad 8000 zł (leczenie kociego kataru, panleukopenii oraz kastracje). Dziękujemy!