Porzucona, zaniedbana suczka błaga o pomoc

Jeden z naszych wolontariuszy przy trasie pod Pułtuskiem znalazł niewielką suczkę w złym stanie: wychudzoną i słabą. Zabrał ją ze sobą, było wiadomo, że potrzebuje pomocy, sama sobie nie poradzi, nie przetrwa... 

W lecznicy okazało się, że suczka jest świeżo po porodzie. Najszybciej jak było to możliwe, zabraliśmy ją z powrotem w miejsce znalezienia, niestety nie prowadziła nigdzie, była zdezorientowana. Kolejne poszukiwania przez wolontariuszy, już bez psa, nie przyniosły skutków.

Badania pokazały, że Plamka ma silną niedokrwistość. Od kilku dni przebywa w szpitalu, gdzie dochodzi do siebie. Prawdopodobnie, zginęłaby pozostawiona przy drodze. Zbieramy na leczenie Plamki (dotychczasowy koszt około 500 zł) i późniejszą profilaktykę oraz sterylizację.