Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Część już pomogli u opłacić ,zostało ponad 4000.,Czy jeszcze pomożecie kochani
18 grudnia 2018 pojechałam do kliniki dla koni we Wrocławiu, aby ratować życie naszej ukochanej kobyłki Kwiatuszka, gdyż od kilku dni źle się czuła. Dotarłam na miejsce o 3 nad ranem. Zaraz po przybyciu pani doktor zajęła się badaniem konia, a ja się z nią pożegnałam. Musiałam wracać do Katowic. Żegnając się z Kwiatuszkiem czułam, że już nigdy jej nie zobaczę, chociaż pani doktor była innego zdania.
Wróciłam do domu po całonocnej podróży i oczekiwałam na telefon z kliniki z informacją o stanie zdrowia konia. Pani doktor informowała mnie co kilka godzin, jaki jest stan zdrowia Kwiatuszka, ale niestety nie było poprawy. Wieczorem tego samego dnia dostałam telefon, że niestety nie mogą już nic zrobić i nie mają jak jej pomóc. Kondycja i stan zdrowia Kwiatuszka się pogarszał. Musiałam wyrazić zgodę na uśpienie naszego ukochanego konia, co nie było dla mnie łatwe i to chyba była najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Ale nie było innego wyjścia, ona bardzo cierpiała.
Zastanawiałam się, jak ja powiem mojemu synowi wtedy jeszcze 3-letniemu, że już nigdy nie zobaczy i nie przytuli się do swojego ukochanego konika. Do dziś wspomina swojego Kwiatuszka płacząc, mówi, że chciałby się już z nią spotkać w niebie. Był to nasz pierwszy w życiu koń, którym mogliśmy się opiekować i cieszyć się jego towarzystwem, uczyć się od niego pokory i cierpliwości. Było i jest nam bardzo ciężko. Kwiatuszek przebywał w klinice 18 godzin. Po otrzymaniu faktury za pobyt i leczenie konia prawie dostałam zawału, ponieważ kwota wynosiła 3600. Liczyłam się, że mało nie zapłacę za ten pobyt, ale nie spodziewałam się, że będzie to taka wysoka suma.
Do dziś sądzę się z kliniką, bo nie zgadzam się z taką wysoka kwota do zapłaty, gdzie nie mam wyników sekcji zwłok (koszt 1000 zł). Nie jestem w stanie spłacić tej sumy, jestem samotnie wychowującą matką dwójki dzieci, zarabiam najniższą krajową i wynajmuję mieszkanie za kolosalne pieniądze. Walka z kliniką nie przynosi skutków, pisma od adwokatów i innych osób są bezskuteczne - słowa opiekuna Kwiatuszka
My także dołączamy się do prośby.
Loading...