Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Labcia przezyła operację i znalazła stały dom.
Było ciężko ale się udało. Bardzo dziękujemy!
[Aktualizacja 27.10 2017]
Suczka wczoraj miała operację zszycia przepony. To bardzo poważny zabieg - funkcję oddychania przejął respirator. Labcia wybudziła się prawidłowo i podjęła samodzielne oddychanie. Najbliższe trzy doby trzymamy kciuki, aby wszystko poszło dobrze!
Bardzo dziękujemy za wpłaty. Koszt całości leczenia jest trudny do przewidzenia. Będziemy informować, co jeszcze będzie robione, aby psinka była w pełni sprawna.
Jesteśmy bardzo wdzięczni, że nie pozostaliście obojętni wobec jej cierpienia. Ludzie dzielą się na tych, co krzywdzą i tych, co pomagają zwierzętom w potrzebie. Labcia spotkała jednych i drugich na swojej drodze. Teraz mamy nadzieję, że będzie lepiej :)
Naszą fundację poproszono o pomoc sprawie suczki w typie labradora. Suczka została znaleziona w lesie, przywiązana drutem do drzewa.
Przewieziono ją do lecznicy, ale fundusze gminne na ratowanie zwierzat są wyczerpane, więc suczka jak najszybciej trafi do schroniska. Chyba, że pomożemy i ją przejmiemy....
I tu przykra niespodzianka! Suczka porusza się z trudem, każdy krok powoduje jęk, nie może się położyć, bo boli.
Natychmiast szpital i badania. Oczywiście był weekend, więc tylko Multiwet był nam w stanie pomóc (dziękujemy!).
Niestety, diagnoza nas powaliła: złamana w dwóch miejscach miednica i najprawdopdobniej pęknieta przepona.
Jutro dalsze badania potwierdzające ciężki stan suczki. Obecnie dostała leki przeciwbólowe i po lekiej narkozie wreszcie zasnęła.
Widzieliśmy już wiele okrucieństwa, ale przywiązanie połamanego, cierpięcego zwierzęcia do drzewa jest poruszające.
Na tę chwilę nie wiemy co będzie, wiemy jedno - musimy jej pomóc, bo tylko my zostaliśmy w jej życiu, gotowi o nią zadbać.
Koniec roku, długi w lecznicach ogromne. Odmówić pomocy? Wierzymy, że wspólnie jej pomożemy.
Loading...