Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, rekonwalescencja i oswajanie Bureczki nie były łatwym procesem. Łaputa nie chciała się zrastać prawidłowo, a koteczka dziczyła niesamowicie. Dziś, z największą radością, możemy dać Wam znać, że Burcia poszła do własnego domu. I to nie jako dziki kot, ale kot nieco delikatny i płochliwy, który docenia towarzystwo i interakcje z człowiekiem. Ogromnie dziękujemy Wam za pomoc - pomogliście stworzyć to szczęśliwe zakończenie. 💚
Burka to dzikuska, która przychodziła tylko na jedzonko i znikała z pola widzenia swoich opiekunów. Niestety, któregoś dnia przepadła na dłużej, nie pojawiła się przez kilka dni na karmieniu, a kiedy w końcu przyszła — miała złamaną tylną łaputę.
RTG ujawniło złamanie kości udowej. Niestety ten typ urazu wymagał operacji oraz ustabilizowania kości przy pomocy drutów. I o ile samą operację Burka zniosła całkiem dobrze, to kości nie zrastają się, jak należy.
Podczas pierwszej kontroli, badanie RTG pokazało, że nie ma zrostu i kotek musi być pod obserwacją przez kolejne tygodnie.
Burka jest dzikim dzikiem, który bardzo, ale to bardzo się nas boi. Mina, którą widzicie na jednym ze zdjęć, to jej stała reakcja na widok zbliżającego się człowieka. Obawiamy się, by stres, jaki ona teraz przeżywa w związku z zamknięciem i naszą obecnością, nie odbił się na jej ogólnym stanie, jednak nie za bardzo mamy jakiekolwiek pole manewru.
Zbieramy na pokrycie kosztów operacji oraz kolejnych badań i konsultacji. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę dla dzikiej Bureczki.
Loading...