Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W swoim życiu się już błąkał. Już zaznał głodu, doświadczył zimna, wie, jak to jest marznąć mając za schronienie podwozie samochodu, wie, co znaczy być mokrym i nie móc się wysuszyć, zna uczucie gdy głód towarzyszy od zawsze i samotność nie chce się odczepić. I ten strach, strach że znów ktoś pogoni spod tego daszku, chyba jest najgorszy.
Nadszedł dzień gdy wszystko miało się ułożyć. Gdy pojawił się ktoś, kto dał Łatkowi dom. Gdy wreszcie poczuł się najedzony. Bezpieczny. Gdy wróciła ufność, radość z życia, gdy pojawiła się miłość do człowieka. I wierność - chciałoby się powiedzieć - do kresu dni.
Ale wtedy, gdy już wszystko było takie dobre, takie spokojne, bezpieczne, los zakradając się bez ostrzeżenia zachichotał po raz kolejny.
Łatek znów traci dom. Znów staje się psem, mówiąc delikatnie „do adopcji”. Nie trafia na ulicę- trafia do nas, bo już wystarczy złych chwil. Wystarczy cierpienia.
Znaleźliśmy Łatkowi dom tymczasowy. Teraz musimy udać się do lecznicy. Zrobić badania, sprawdzić co jest zgrane z nóżką na którą kuleje. Przeprowadzić kastrację. Zakupić karmę. I znaleźć nowy dom. Dom na zawsze.
Prosimy Was o pomoc w opłacie kosztów weterynaryjnych i w zakupie karmy.
Prosimy również o podarwianie Łatkowi domu tymczasowego.
Kontakt w sprawie pomocy: Anka, tel. 605 965 955
Loading...