Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mam na imię Lawia.
Urodziłam się trzy lata temu, ale nie wiem gdzie... Wiem tylko, że to było okropne miejsce, Byłam młoda, ale musiałam zostać mamą... A potem jeszcze raz, i jeszcze... Starałam się, jak mogłam, żeby zadowolić moich właścicieli, myślałam, że jak się postaram, to będą mnie bardziej kochać. Albo w ogóle kochać... Ale oni tylko czekali na moje dzieci, kiedy będą już na tyle duże, że będzie można je sprzedać.
W końcu uciekłam... I znalazłam się w schronisku dla zwierząt. Tam nikt nie oczekiwał ode mnie, że będę rodziła dzieci, ale też było mi źle... Dużo psów, dużo hałasu, zimno, smutno...
Aż wreszcie pewnego dnia przyjechali po mnie Ola i Maciej! Zabrali mnie z tego smutnego miejsca! Mieszkam teraz w hoteliku. Tutaj też jest kilka psów, a same łaciate, jak ja! Ale tu jest zupełnie inaczej! Jest bardzo miła pani Opiekunka, która mnie głaszcze i mówi do mnie same miłe rzeczy. Jakie to jest wspaniałe uczucie - być głaskaną, uwielbiam to, a mój ogon sam z siebie merda i merda z radości! Chciałabym być głaskana jeszcze i jeszcze, ale wiem, że pani Opiekunka ma dużo pracy, musi pogłaskać też inne beagle, które tu mieszkają. Niektóre są starsze i chore i nimi też musi się zająć.
Ja tutaj, w tym hoteliku, czekam na swój nowy dom. Czekam na kogoś, kto mnie pokocha na zawsze i będę mogła u niego leżeć na kanapie i będziemy chodzić na długie spacerki... Muszę zrzucić trochę ciałka... Nie dbałam o linię, bo i nie miałam dla kogo... Ale chcę być piękna dla mojego nowego właściciela, więc się staram.
Mam do Was ogromną prośbę... Ja w tym hoteliku nie mieszkam za darmo... Wrzucicie do mojej skarbonki kilka grosików? Żebym mogła zapłacić za pobyt tutaj, kiedy już znajdzie się ktoś, kto mnie pokocha i pójdę na tą moją wymarzoną kanapę?
Bardzo Was proszę, pomożecie mi?
Będę Wam dziękować, naładniej, jak potrafię!
Hau! Wasza Lawia.
Loading...