Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kolejna przegrana walka... Mieliśmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Żyliśmy nadzieją, że z Państwa pomocą odkryjemy na co choruje Maks i będziemy w stanie go wyleczyć. Pod koniec czerwca nastąpiło nagłe pogorszenie jego stanu zdrowia. Psiak przestał jeść, zaczął wymiotować krwią. W dniu dzisiejszym tj. 1 lipca lekarze weterynarii po konsultacji z opiekunką Maksa podjęli nieodwracalną decyzję o jego eutanazji. Dziękujemy za wszystkie wpłaty, wielką pomoc, wsparcie i zaangażowanie. Dzięki Wam mogliśmy go leczyć i diagnozować. Kolejne badanie miało być przeprowadzone w najbliższym czasie - niestety los napisał własny scenariusz.
Problemy trawienne, nawracające wymioty, choroba autoimmunologiczna jelit, zła praca przewodu pokarmowego i ostra postać refluksu przełykowego... Aby uratować niespełna półtorarocznego Maksa potrzebne są codzienne kroplówki, leki przeciwwymiotne i przeciwzapalne oraz płynna specjalistyczna dieta. Dzienny koszt leczenia to około 150 złotych.
Bezdomny, porzucony i zapomniany przez świat Maks został przygarnięty przez panią Wiolę prosto z ulicy stając się częścią jej rodziny. Niestety, radość z obecności Maksa w nowym domu szybko została przysłonięta przez jego poważne problemy zdrowotne.
Od samego początku psiak zmagał się z poważnymi problemami trawiennymi, które okazały się niezwykle trudne do zdiagnozowania i leczenia. Jego opiekunka rozpoczęła długą i kosztowną walkę o jego życie.
Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że Maks cierpi na ostry refluks, ma chore jelita, co jest skutkiem długotrwałego funkcjonowania jego organizmu z ciałem obcym (folią). Zwierzak przeszedł operację usunięcia ciała obcego, jednak to nie był koniec jego problemów zdrowotnych.
Okazało się, że Maks cierpi także na chorobę autoimmunologiczną przewodu pokarmowego. Aktualnie (z powodu częstych wymiotów) psiak jest bardzo odwodniony i wyniszczony. Aby mógł wrócić do zdrowia, potrzebuje codziennych kroplówek, leków przeciwwymiotnych i przeciwzapalnych, antybiotyków oraz specjalistycznej mokrej diety – najlepiej GI High Energy Liquid Dog.
Pani Wiola, która przygarnęła Maksa, od początku była zdeterminowana, aby mu pomóc i nigdy się nie poddać. Niestety, mimo ogromnego zaangażowania i miłości, środki finansowe zaczynają się wyczerpywać. Kosztowne diagnostyka i operacje nadszarpnęły jej budżet do granic możliwości.
Zwracamy się do Was – ludzi o wielkich sercach. Każda, nawet najmniejsza kwota, pomoże w dalszej walce o zdrowie Maksa - psa, który nigdy nie miał nikogo, kto by o niego walczył.
Prosimy, dołączcie do naszej walki o życie Maksa. Wasze wsparcie to nie tylko finansowa pomoc, ale także ogromna nadzieja i wiara, że razem możemy czynić cuda.
Loading...