Stracił ogon, straci łapkę... Walczy o każdy oddech! Uratujmy Szymusia!

Szymuś został potrącony przez samochód. Ma urwany ogonek, złamaną miednicę, kość udową, zapalenie pęcherza. Organizm słaby, do tego wszystkiego dochodzi też  niewydolność oddechowa i słabe wyniki wątrobowe.

Szymuś jest kociakiem oswojonym z człowiekiem i bardzo się tuli do wszystkich w szpitalu. Tak bardzo cierpiał, że z bólu nie mógł oddawać kału. Jest na silnych lekach przeciw bólowych.

Został umieszczony w komorze tlenowej, bo pojawiły się problemy oddechowe. Szymuś jest bardzo dzielny i znosi wszystkie zabiegi bez protestów. Dostaje leki przeciwbólowe, aby mógł się swobodnie wyróżniać bez bólu. Wyobraźcie sobie, że macie połamaną miednicę i kości udowe każdy ruch powoduje ból.

Rana po urwanym ogonku już się ładnie wygoiła, płuca też lepiej pracują, ale nadal ma powracające duszności. Odporność słaba, okazało się, że ma lekooporność. Zrobiono testy i podano odpowiedni antybiotyk, na który organizm reaguje.

Operowany pęcherz, usunięto wielki skrzep krwi, nadal na cewniku. Kupę robi bez problemu, staje i domaga się głasków. Jest  jeszcze jedna wiadomość i to zła... Połamana łapka niestety musi być amputowana, kości są w stanie rozpadu. Za późno trafił do nas... Ale mimo wszystko będzie żył. Będzie naszym kolejnym trójłapkiem i do tego bez ogonka!

W imieniu Szymusia bardzo Was prosimy o wsparcie. Koszty leczenie będą duże, ale warto. Szymuś jest uratowany, jeszcze pobędzie z nami! On na to zasługuje.