Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bobusiacze jeśli zerkniecie na ostatnie zdjęcie, to zobaczycie, ile leków dziennie muszę podawać naszym podopiecznym. I to tylko tym kociakom, które są w Fundacji na stałe już lub w domu tymczasowym.
Te stałe, to kociaki przewlekle/nieuleczalnie chore, niepełnosprawne lub starsze. Konieczne są kontrole krwi, USG, prześwietlenia, zabiegi... Oprócz tego w lecznicach są kociaki, które są w trakcie leczenia lub czekają na wolne miejsce w domu tymczasowym lub stałym a ze względu na swoje choroby lub nawet wiek - no najzwyczajniej na świecie nikt ich nie chce 😭 A u nas miejsc brak. Domów tymczasowych brak. Mamy kilka domów tymczasowych lub dożywotnich, które zgodziły się przyjąć pod swój dach koty z białaczką (p. Tomasz przyjął Danusię i Bazylka, p. Ola Ellusie - ale to są osoby, które mają już po kilka/kilkanaście chorych zwierząt pod opieką, dlatego musimy wspomagać ich chociaż karmą).
Jest jeszcze Piracik (kotek bez łapki, z chorymi nerkami, rakiem...). Domelek starszy i chory kotek oraz Igorek bez ogonka i czucia podczas załatwiania się. U nas są zwierzaki z fiv, felv, rakiem, chorymi nerkami, chorym sercem, niepełnosprawne, osteoporozą, idb (przewlekłe biegunki), chora tarczyca, niewidome, bez oka, bez zębów, łapki itd... Do tego oczywiście trafiają do nas zdrowe kociaki, które oprócz ogólnej profilaktyki (odrobaczanie, szczepienie, czasem leczenie kociego kataru, świerzbowca, kastracje).
Utrzymanie tego wszystkiego to wierzcie nam, ogromne koszty. Jeśli macie chore zwierzaki, sami wiecie jaki jest koszt leczenia. My mamy nieprzerwanie 40-60 zwierząt na utrzymaniu. Plus Żwirki. Opłaty. Bardzo prosimy Was o wsparcie. Karmą. Żwirkami. Wpłatami na konto lub zbiórki.
Kochani, jest Was tu wielu. Ja wiem, że nie jesteśmy medialni. Jesteśmy malutcy. Pomóżcie tym malutkim 😞
Fundacja Bobusiowo
Loading...