Papi liczy na nas

Papi to młodziutki bokserek, który najprawdopodobniej został porzucony ze względu na towarzyszącą mu chorobę. Trafił do nas w listopadzie - znacznie wychudzony... jak później się okazało, taki stan fizyczny spowodowany był przewlekłą biegunką z dużą ilością krwi. Pierwsze podejrzenia padły na parwowirozę, która na szczęście się nie potwierdziła. Szeroko prowadzona diagnostyka ujawniła nam, że Papi choruje enteropatię białkogubną (enteropatia białkogubna (protein-losing enteropathy – PLE) jest zespołem związanym z patologiczną utratą albumin przez błonę śluzową przewodu pokarmowego) i ma problemy kardiologiczne. Rozpoczęliśmy leczenie psiaka - kombinacja antybiotyków, steryd, osłona jelit, dodatkowe suplementy, a przede wszystkim specjalistyczna dieta - to wszystko sprawiło, że Papi przytył i zdecydowanie lepiej się czuje. Niestety w stolcu nadal pojawia się krew....w związku z tym Papi czeka na wizytę w Klinice Małych Zwierząt Wąsiatycz w Poznaniu. Jesteśmy umówieni 3 lutego na 8 rano - lekarze mają wykonać echo serca, gastroskopię z laparotomią i pobraniem wycinków na badania histopatologiczne. Ogromnie boimy się wyników Koszt wizyty ma oscylować w kwocie około 3 tysięcy złotych - a do Poznania trzeba jeszcze dojechać i wrócić. To bardzo duże koszta...znacząco przekraczające nasze możliwości finansowe. Jednak Papi jest wart każdej złotówki, poświęconego czasu i zaangażowania. Wiemy też, że ten cudowny bokserek jest i Waszym ulubieńcem! Prosimy nie zostawiajcie Jego i nas samych sobie! Pomóżcie nam ulżyć Papiemu i dać mu w końcu spokojne i zdrowe życie. Na bieżąco będziemy informować o wszystkim co będzie się działo wokół Papiego