Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani wiemy, że tak naprawdę, zawsze możemy liczyć na Wasze dobre serducha. Ogromnie dziękujemy za opłacenie 2 faktur za Mruczka i Farcika.
Każda wpłata była dla nas ogromną pomocą. Każda wpłacona złotówka, to okazane WIELKIE SERCE dla zwierząt pod naszą opieką.
DZIĘKUJEMY Z CAŁEGO SERCA!
Niemal codziennie słyszymy dramatyczne prośby o pomoc. Pomagamy, ratujemy zwierzęta. Nasza maleńka organizacja - to 2 wolontariuszki Nie mamy żadnych dotacji, możemy liczyć tylko na datki dobrych ludzi, którym leży na sercu dobro zwierząt.
Na naszym pokładzie wolnożyjący kocurek, nazwany Mruczkiem. Pokiereszowany młodziutki kocurek, potrzebował pilnej pomocy.
Przybłąkał się na posesję, apatyczny, pogryziony, pchły, kleszcze, duża rana na głowie, świerzbowiec... Został 3 doby w szpitaliku na leczeniu, przebadany, odrobaczony, odpchlony, testy fiv/felv ujemne, został wykastrowany. Kolejne koszty. Tym razem to tylko 550 zł, a dla nas to AŻ. Zbieramy na opłacenie faktury.
Mruczuś trafił do domu tymczasowego. Jak wydobrzeje, będzie szukał dobrego domu.
----------------------------------------------------------------------------
Poznajecie? Jasne, że TAK! To nasz mały bohater - FARCIK!
W kwietniu 2022 r. walczyliśmy o Farcika z całych sił. Trafił do nas w w stanie krytycznym: skóra i kości, wrak żywej istoty, skrajnie odwodniony, anemia, zagłodzony na maksa, organizm wyniszczony w stanie kacheksji, sierść w kołtunach, odparzenia. Ogrom cierpienia i niewyobrażalnego bólu... Kilka dni później okazało się, że Farcik jest chory na zakaźne zapalenie otrzewnej... Nikt mu nie dawał szansy na przeżycie. Weci proponowali eutanazję. Mimo tak strasznego wyroku, podjęłyśmy się leczenia, długiego i kosztownego. Farcik podczas kuracji przyjął 123 zastrzyki. Dał radę i my razem z nim!
Niestety od samego początku, w USG, na prawej nerce, była widoczna jakaś zmiana/narośl. Przez całe leczenie nie zmieniała swojej wielkości, więc weterynarz nie podjęła decyzji, aby cokolwiek z tym robić. Zmiana na nerce zaczęła rosnąć, z 1 cm, urosła do 2 cm... Wczorajsza wizyta u wet. specj. nefrolog to potwierdziła. I teraz kiedy pokonał tak straszną chorobę jaką jest zakaźne zapalenie otrzewnej, znowu stanęło przed nami nowe wyzwanie. Ale nie poddamy się i tym razem. Będziemy walczyć o tego cudnego kocurka.
Nie mamy pieniędzy na opłacenie wczorajszej wizyty: za Farcika 566 zł i za Mruczka - 550 zł. A tak naprawdę, możemy tylko liczyć na Wasze dobre serducha. Chcemy, aby zwierzaki zawsze mogły na nas liczyć i chcemy, by tak pozostało.
Dlatego, zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc w opłaceniu tych 2 faktur. Każda wpłata będzie dla nas ogromną pomocą. Każda wpłacona złotówka, to okazane WIELKIE SERCE dla zwierząt pod naszą opieką.
Loading...