Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani jesteśmy już zdesperowani. Po 2 latach w końcu nadszedł moment, w którym musimy podjąć odważny krok, by dać Timonkowi szansę na normalne życie. Mimo pustego konta, zbliżających się wielkimi krokami długów, jesteśmy bez grosza, ale wierzymy w Was, że nas nie zostawicie, a zwłaszcza Timka.
Znalazło się miejsce dla Timka w domu tymczasowym – to jego OSTATNIA szansa!
Gdy Timek do nas trafił był w tak wielkim stresie, że odmówił jedzenia. Po 3 dniach byliśmy zmuszeni do łapania go i karmienia strzykawką. Potraficie sobie wyobrazić, jak w wielkim strachu musiał żyć? Odmowa jedzenia u psiaków prawie się nie zdarza. Dawaliśmy mu dużo spokoju, staraliśmy się go niczym nie niepokoić. Gdy się okazało, że Timek jest w stanie się zagłodzić ze strachu, podjęliśmy drastyczne próby, karmienia go na silę. Na szczęście to pomogło, odblokował się i zaczął już jeść sam.
Zrozumieliśmy, że pobyt Timka u nas będzie długi a jego oswajanie ciężkie. Dawaliśmy mu przestrzeń czas. Po miesiącach Timek w końcu poczuł się pewniej "jak u siebie", zaczął mieć ulubione miejsca, zabawki, cieszyć się na karmienie. Miał ulubioną ciocię. Bliski kontakt z nim jednak nadal nie był możliwy. Timek nauczył się żyć koło nas, ale nie z nami.
Wciąż dzieliły go kroki milowe od bycia zwyczajnym psiakiem a co dopiero domowym pupilkiem, który może zacząć szukać własnego domku, własnej rodziny. Straciliśmy już nadzieję, że w naszych warunkach gdzie ciągle jesteśmy w biegu, zmieniają się psy i wciąż brak odpowiedniej stabilizacji dla zdrowia psychicznego tak lękowego psa, Timek jest bez szans na dalszy rozwój.
Jego jedyną nadzieją jest stabilny i spokojny dom tymczasowy u osoby doświadczonej i obytej z pracą z psami lękowymi. Na miejsce dla Timka czekaliśmy pół roku i teraz gdy to miejsce się pojawiło, mimo że bieda zagląda do nas oknami i drzwiami postanowiliśmy zaryzykować i zabrać go do płatnego domu tymczasowego.
Nie możemy pozwolić, by resztę jeszcze długiego życia spędził u nas, unikając ludzi. Wierzymy, że zdolności Ady sprawią cuda, dokonała już niejednego takiego cudu. Prosimy Was tylko o wsparcie w opłaceniu pobytu Timona u „lekarza dusz”. Odmieńmy jego życie!
Loading...