Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo,
przedstawiamy Wam Lesia i Mazurka. Zawdzięczają Wam życie, choć wydawało się, że nie będzie szansy na ratunek dla obu. Wielkie podziękowania dla Was.
Chłopaki przyjechali jednym transportem do Benkowa i nie odstępują się na krok, więc film też będzie z nimi razem. Na ten moment aklimatyzują się w nowym miejscu, są w ośrodku w Nowej Studnicy – i niebawem dołączą do stada. Przed nimi oczywiście weterynarz i kowal, by ocenić ich stan zdrowia.
Bardzo Wam dziękujemy za ocalenie ich życia. Panowie nie są za wysocy i wydają się całkiem kontaktowi i zrównoważeni. Być może po odpowiednim szkoleniu, za jakiś czas, będą mogli dołączyć do stada naszych końskich terapeutów i będą pomagać chorym dzieciom.
Szanowni Państwo,
Lesio to kaleki koń. Choć nie ma wiele lat, nie ma żadnej szansy na kupca innego niż ubojnia. We wtorek trzeba wpłacić zadatek w wysokości 1300 zł, by odroczyć wyrok. Nie wiem, czy się uda, ale robię co mogę, by mu pomóc. Proszę i Was z całego serca, stańcie po stronie Lesia. Dołóżcie mu kilka złotych do życia. Razem przez ponad 12 lat zrobiliśmy tak wiele, niech i on otrzyma pomoc. Święta to nie czas na umieranie.
Jeszcze w sobotę siedzieliśmy razem przy stole, dzieląc się jedzeniem, dobrym słowem, zabawnymi opowieściami i planami na przyszłość. A dziś? Dziś znowu dzwonię i piszę gdzie mogę by skazany na rzeź koń otrzymał życie.
Niedzielny poranek. Jeden MMS, wsiadam do samochodu i ruszam w drogę. Gdy dojeżdżam na miejsce, handlarz siłą wyciąga z komórki tłustego konika. Tak, wyciąga, bo gniady koń nie chce wyjść. Przestraszone zwierzę zapiera się ze wszystkich sił. W końcu w ruch idzie bat, na nic moje protesty. Koń wyskakuje na środek podwórza, ale jedno szarpnięcie za linę sprawia, że staje jak sparaliżowany. I tylko głową kręci na wszystkie strony. Kręci, ile zdoła, bo jednym sprawnym okiem trudno zobaczyć wszystko. Nie wie, gdzie jest, nie rozumie co się stało z jego domem, ale czuje fetor starego obornika zmieszany ze strachem. Boi się, bo wie, że śmierć się zbliża.
Nie pytam jakie drogi prowadziły Lesia do obory rzeźnika, bo nie ma to znaczenia. Tutaj życie wycenia się na kilogramy, a nie dawnymi zasługami. Trafił tu zapewne z powodu swojego kalectwa, bo choć z jednym okiem konie sobie dobrze radzą to kupców nie znajdują. Żyją, póki przyrastają na nich kilogramy, potem prosta droga do ubojni. Huk rzeźnickiego trapu to zwiastun kresu życia.
Handlarz powiedział, że jak chcemy kupić Lesia to do wtorku ma być 1300 zł zadatku, a do piątku pozostałe 4000 zł. Jeśli się spóźnię, Lesio pojedzie do rzeźni. Szanowni Państwo, proszę o ratunek dla tego biednego konia. Lesio to młody koń, mógłby żyć jeszcze wiele, wiele lat, ale ludzie zdecydowali inaczej. Proszę, pomóżcie go uratować. Święta to nie jest czas na umieranie.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, diagnostykę weterynaryjną i miesiąc utrzymania.
O NAS
Działamy od 12 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Loading...