Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Interwencje, z którymi przychodzi się mierzyć organizacjom prozwierzęcym, często powodują w nas głęboki gniew. Bo kiedy siłowo wchodząc na miejsce zgłoszenia, widzimy przerażenie zwierząt, syf, wieczną ciemność i głód... Po prostu serce się łamie...
Świeża interwencja i obrazek, którego długo z pamięci nie zniknie... Brak prądu więc pokrzywdzone zwierzęta cały czas przebywały w ciemnościach... Drewniana podłoga całkowicie pokryta moczem, ponieważ nie można było wyjść na zewnątrz... Intensywny zapach amoniaku po prostu gryzł w oczy i nos... A skoro człowieka to drażniło, to wyobraźcie sobie, jak drażniło nozdrza psom... Brak jedzenia, puste pudełka po lodach z pewnością służyły kiedyś za miski... Łóżko wyglądające jak barłóg...
I pośrodku tego wszystkiego one... Sunia i pies... Czarne umaszczenie utrudniało ich namierzenie w mroku... Tylko zapalona latarka pozwoliła zauważyć małe świecące oczka i drżące ciałka...
Zwierzęta wreszcie zostały uwolnione z więzienia! Wreszcie mogły zaczerpnąć nosami świeżego powietrza! A przede wszystkim załatwić właściwie potrzeby i nasycić puste od dłuższego czasu żołądki!...
Teraz potrzebna jest opieka: weterynaryjna oraz behawioralna. Oczywiście również trzeba myśleć o właściwym, delikatnym pokarmie, aby uregulować układ pokarmowy. Prosimy Was o pomoc... Jak zawsze... Bo wiemy, że bez Was po prostu to się nie uda!
Loading...