Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Lidia z nowym braciszkiem już w nowym domku, odświerzona wizyta u weterynarza! Dziękujemy za Wasze wsparcie i pomoc w odmianie jej życia.
Lidia przyjechała do nas w bardzo złym stanie i fizycznym i emocjonalnym. Jej historia jest owiana tajemnicą, nie wiemy co się z nią działo, jak to się stało, że tak piękna dziewczynka, która mogłaby mieć każdy najlepszy domek, nie trafiła w dobre ręce.
Ostatni domek, w którym była, ludzie, z którymi mieszkała, nie radzili z nią sobie. Co to oznacza? Jakie były przyczyny? Niestety nie wiemy i tego już się nie dowiemy. Prawdopodobnie ludzie nie byli przygotowani na opiekę nad wylęknionym psiakiem.
Lidia trafiła do nas całkowicie wystraszona, częściowo na pewno to zmiana miejsca, obcych ludzi. Cała zapchlona trafiła do łazienki, jedynego miejsca, gdzie mogliśmy ją odizolować od innych psiaków. Wcisnęła się w kąt, unikając jakiegokolwiek dotyku, całkiem uległa gdy już się ją złapało. Mimo że była ładnie wystrzyżona, jej sierść była zlepiona lepkim brudem, miała kołtuny ciągnące skórę. Na spacerach wciskała się między ścianę a budę, nie próbując nawet poznać nowego terenu.
Najważniejsze, że teraz jest bezpieczna i może powoli odzyskiwać spokój. Czeka ją kilka wizyt u lekarza, okulisty co na pewno nie będzie dla niej miłe, ale jest konieczne. Lidia ma bardzo źle wyglądające oczko, wymaga pilnej wizyty u okulisty, czekają ją szczepienia, sterylizacja, badania krwi. Mamy tylko nadzieję, że poza oczkiem nie ma w sobie innych bolesnych niespodzianek.
Kolejne obce miejsca i obcy ludzie, wyprawy budzące niepewność, zastrzyki. Lidia musi jednak to wszystko przejść, aby móc wreszcie odnaleźć swój kawałek nieba, swój dom taki już na zawsze. Możemy jej w tym pomóc, ale tylko z Waszą pomocą. Tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy działać i odmieniać życie tych słodkich, bezbronnych isotek.
Loading...