Czy z biedy można ucieć? Tak - niektórym się to udaje, choć pomocy potrzebują zawsze

Ligia i Natan - dwa kociaczki wyrwane z "szalonej rozmnażalni". Było ich 20 i chyba 6 matek. Na szczęście pewna Pani weterynarz zadbała o kastracje matek (czy to prawda wiemy tylko z relacji świadków). Ale maluchów zostało 20.

Udało się nam zabrać dwa - tylko dwa...

Historia tych kociąt jest bardzo pogmatwana, ale być może dzięki temu właśnie te dwa dostały szansę na lepsze życie.

Kiedy przyjechały do współpracującej z fundacją lecznicy to jedyne, co usłyszeliśmy, to hasło "futro się rusza, miliony pcheł, setki robaków wszelkiej maści. Oczka do leczenia, bo infekcja z brudu, jelita do ogarnięcia, bo zachowują się, jakby nigdy nie jadły normalnego jedzenia, co oczywiście owocuje rewolucją jelitową".

Ale najważniejsze - wyrwane z biedy. Choć trochę dzięki przypadkowi to jako - być może jedyne z dwudziestki pozostałych, mają szansę na lepsze życie. Maluchy chwilowo zostały przekazane pod opiekę lecznicy z kocim szpitalem. Lekarze muszą je ustabilizować, pozbyć się pasożytów i podleczyć.

Dajmy im szansę. Pomóżcie, kochani, bo to kolejne uratowane koty na "kreskę".