Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Pomocy! W trybie pilnym zakładamy zbiórkę na konieczność ratowania życia niespełna 5/6-miesięczna kotki z powodu silnych duszności. Kotkę zabezpieczono 2 tygodnie temu kiedy przyszła na podwórze Pani Elżbiety a ta skontaktowała się z nami z powodu dziwnego zachowania. Zamiast oddychania samą klatką piersiową - oddychała całym brzuszkiem.
Tu zapaliła nam się czerwona lampka... Istne deja vu, ponieważ w takim samym stanie ratowaliśmy ok. 2 lata temu kotkę w podobnym wieku. Ona również nieprawidłowo oddychała.
Lilka - bo tak ją nazwano - dodatkowo miała objawy rujki. Co sprawiło, że trzeba było podać jej lek hamujący rujkę, wykonanie zdjęcia rentgenowskiego oraz przygotowanie jej do operacji ratującej życie...
RTG klatki piersiowej wykazały:
- pęknięcie przepony,
- płuca niepompujące powietrze,
- niewidoczną sylwetkę serduszka,
- oraz część narządów występujących w klatce piersiowej...
Ze względu na poważne zagrożenie życia zabieg sterylizacji obecnie jest niewskazany... Teraz trzeba było przygotować kotkę do planowanej operacji, aby ratować wogóle życie Lilki, ponieważ bez przywrócenia poprzedniej pozycji narządów w klatce może przyczynić się do jej śmierci. Bardzo prosimy Was o wsparcie!
Kotka w domu, który bardzo przejął się jej losem - została objęta należytą opieką, jest wygłaskana, wytulona, a kolejne wizyty u weterynarza pozwalały przygotować jej organizm (na ile to możliwe) do operacji, która odbędzie się 9 kwietnia w Przychodni Weterynaryjnej Sanatus. Niech Was nie zwiedzie "piękny wygląd" Lilki - to zasługa Pani Elżbiety, która staje na rzęsach, aby kotka była w jak najlepszej kondycji... Która musi wygrać jutro tę niebezpieczną walkę o życie.
Prosimy - pomóżcie nam zebrać na nią środki finansowe... Operacja będzie rozległa z powodu rozcięcia powłok brzusznych. Musi zostać wykonana fachowo. Pozostawienie jej w obecnym stanie powoduje nie tylko ból, ale również ucisk uniemożliwiając prawidłowe funkcjonowanie, co z czasem po prostu zakończy się śmiercią.
Jej stan spowodowany jest prawdopodobnie wypadkiem. Kotka miała rujkę zatem bardzo możliwe, że goniły ją kocury. A ta w amoku wpadła niespodziewanie pod jakieś auto. Teraz cierpi w milczeniu, bo kot nie pokaże, że jest mu źle do ostatniej chwili... Czy uda nam się ją uratować? Odpowiedź brzmi: Jeśli nie zrobimy operacji - nie. Dlatego bardzo prosimy w imieniu Lilki o Waszą pomoc!
Loading...