Zbieramy na tomograf dla Lilusia!

Liluś od urodzenia był bardzo marnym kotkiem. Urodził się jako kot wolnożyjący, 3 razy trafiał do różnych lecznic na leczenie.

W tym półroczu jego stan się tak pogorszył, że postanowiłam już go nie wypuszczać, a szukać domu. Pomimo wdrożonych różnych kuracji, ma ciągły nawrót choroby. Bez tomografu lekarze nie są w stanie jednoznacznie go zdiagnozować, a tym samym wyleczyć. Chorego kota nikt nie adoptuje, więc jest to dla niego jedyna szansa na życie bez bólu i szansa na nowy dom.

Bardzo prosimy wraz z Lilusiem o wsparcie, on już tak długo się męczy...