Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
POMOGLIŚCIE NAS URATOWAĆ!
Jak wykorzystaliśmy zebrane pieniądze?
Za nami już ponad 3 miesiące działania w nowym lokalu - chcielibyśmy wspólnie z Wami podsumować ten czas i pokazać, jak funkcjonujemy.
Na pewno pamiętacie, że w grudniu musieliśmy pilnie wyprowadzić się z poprzedniego prywatnego lokalu - istniało ryzyko, że uratowane przez nas koty wylądują na ulicy. Wtedy założyliśmy zbiórkę i zwróciliśmy się o pomoc do Miasta Poznań, do mediów i do Was.
Dzięki zaangażowaniu darczyńców udało się zebrać 51 110 zł. Chcemy podkreślić, że bez Was - darczyńców, osób udostępniających, przedstawicieli mediów i wszystkich osób, które pomogły nam w przeprowadzce - nasza fundacja nie przetrwałaby!
Dziękujemy szczególnie:
- Darczyńcom - aż 1608 osób wsparło naszą zbiórkę
- Urzędowi Miasta Poznań - za wynajęcie lokalu na ul. Swoboda 43
- naszym przyjaciołom, życzliwym osobom i wolontariuszom za pomoc w przeprowadzce i remoncie oraz tym, którzy bezpłatnie przekazali nam różne elementy wyposażenia
- całemu zespołowi Wood for us na czele z Anią i Michałem - za nieocenione wsparcie przy urządzaniu kociej przestrzeni oraz zabezpieczeniu okien
- mediom: TVP3, Radio ESKA, codziennypoznan.pl - za nagłośnienie naszej sprawy
- zespołowi RatujemyZwierzaki.pl - za udostępnienie zbiórki na stronie głównej - bez Was by się to nie udało
Chcemy, żebyście wiedzieli na co przeznaczyliśmy kwotę zebraną na zbiórce, dlatego publikujemy podsumowanie naszych wydatków:
Remont i przystosowanie lokalu (malowanie ścian, założenie podłogi, listew, lamp, elektryka itd.) - 3 536,66 zł
Wyposażenie (meble dla kotów, tekstylia, dodatkowe drzwi, bojler na ciepłą wodę, pralkosuszarka, klatki do kwarantanny itp.) - 5 876,77 zł
Czynsz i rachunki (od grudnia 2021 r.) - 4 025,10 zł
Koszty weterynaryjne i leczenie (od stycznia 2022 r. ) - 38 211,08 zł
w tym zapłaciliśmy aż 12 375,02 zł za same zabiegi stomatologiczne dla 18 kotów.
Razem wydaliśmy: 51 649,61 zł
A przecież przez ostatnie miesiące mieliśmy także inne wydatki: karma, żwirek, suplementy dla kotów, koszty księgowe, transport, hotelowanie, środki czystości (płyny, proszki, środki do dezynfekcji, rękawiczki jednorazowe itd)... Prawda jest trudna do przełknięcia, ale chcemy się nią z Wami podzielić. To, co dzięki Waszej pomocy udało uzbierać się na zbiórce, już się skończyło i na wszystkie bieżące potrzeby musimy zbierać dalej.
W grudniu pod opieką mieliśmy 50 kotów:
- udało nam się znaleźć domy tymczasowe dla 7 z nich,
- aż 14 zwierzaków znalazło kochający dom stały.
Obecnie w nowym miejscu mamy 34 koty, ponieważ przyjęliśmy 6 nowych zwierzaków.
Nasz lokal - Kłaczkowo - to niewiele ponad 40m2 - stąd nasza decyzja o ograniczeniu liczby przyjmowanych zwierzaków. Dbamy o komfort kotów, które są pod naszą opieką i niestety jesteśmy zmuszeni działać na mniejszą skalę. Misja naszej fundacji pozostaje jednak niezmienna — chcemy ograniczać bezdomność zwierząt i jak co roku weźmiemy czynny udział w miejskim programie kastracji kotów bezdomnych.
Co dalej?
Ratujemy bezdomne koty, kastrujemy je, opiekujemy się stałymi podopiecznymi, oswajamy, leczymy, szukamy im domów.
Jak nas wesprzeć?
Najłatwiej bezkosztowo - przekazując 1% podatku na pomoc naszej fundacji.
Ogromnie ważne jest też wsparcie cykliczne - to opcja dostępna na naszym profilu na RatujemyZwierzaki. Można dorzucać się do naszych zbiórek, adoptować zwierzaka czy po prostu odwiedzić nas w Kłaczkowie i powiedzieć dobre słowo - to dla nas naprawdę ważne!
W Kłaczkowie czeka ponad 20 kotów gotowych do adopcji, lubiących człowieka, miziastych, o różnych charakterach - jeśli rozważacie przyjęcie pod swój dach futrzastego przyjaciela - dajcie nam znać! Gdy nasze koty znajdą kochające domy, zwolni się miejsce dla kolejnych potrzebujących bezdomniaków.
Większość kotów do adopcji jest już na naszej stronie: https://fundacjanaszezoo.pl/adopcja/
Na koniec chcemy Wam po prostu podziękować. Za zaufanie i okazane wsparcie (nie tylko to finansowe). To dzięki takim osobom, jak Wy, możemy tworzyć organizację skutecznie ratującą zwierzęta w potrzebie. Pamiętajcie: każda wpłacona przez Was złotówka dosłownie ratuje życie.
Ten dzień miał być dla nas szczęśliwy - świętujemy przecież szósty rok działalności, lecz niestety informacja, którą otrzymaliśmy, zwaliła nas właśnie z nóg. Dostaliśmy ostateczny termin użyczenia lokalu, w którym przebywają nasi podopieczni: musimy się wyprowadzić do końca miesiąca. MAMY 30 DNI NA ZABEZPIECZENIE KOTÓW!
Nasze zwierzęta to głównie koty schorowane, zdziczałe i FIV+, czyli takie, których nikt nie chce. Te zdziczałe nie dają się dotykać, więc nikt nie chce ich adoptować: jeśli WRÓCĄ NA ULICĘ, a ten scenariusz jest niestety bardzo prawdopodobny, pewnie już nigdy nie dostaną drugiej szansy...
Umrą w samotności. Te schorowane i FIV+ w schroniskach są usypiane, bo nie ma dla nich przestrzeni do życia. Taki los czeka naszych podopiecznych: wylądują na ulicy, gdzie będą zamarzać i ginąć pod kołami samochodów lub trafią do schronisk, w których najpewniej zostaną poddane eutanazji... To wszystko, przed czym do tej pory ich chroniliśmy!
Wiemy, że koty, które uratowaliśmy, zasługują na to, by mieć bezpieczne schronienie, pełną miskę i opiekę człowieka, ale w tym momencie nie jesteśmy w stanie dłużej im tego gwarantować. Te 50 kotów, które aktualnie mamy pod opieką, czeka fatalny los...
Nie widzimy wyjścia z tej sytuacji i będziemy z Wami szczere - po prostu się załamałyśmy. Nie wiemy, co dalej. Czekamy na wsparcie Urzędu Miasta Poznań, bo wszystkie nasze koty pochodzą stąd. Możemy śmiało powiedzieć, że jako Fundacja NaszeZoo.pl w tym roku uratowaliśmy z poznańskich ulic największą liczbę kotów, a mimo to... dziś walczymy o ich bezpieczeństwo i o to, by nie musiały na tę ulicę wracać.
Prosimy Was o wsparcie, bo bez tego zwyczajnie nasze koszmary się spełnią. Prosimy o udostępnienie tego postu gdziekolwiek się da, ale przede wszystkim o wsparcie naszej zbiórki. Na co zbieramy? Na zabezpieczenie miejsca dla kotów - aktualnie nie wiemy, czy Miasto zgodzi się wynająć nam lokal komunalny, czy będziemy wynajmować coś prywatnego/komercyjnego, czy będziemy opłacać hotel. Każda z tych opcji będzie kosztować, a bez pieniędzy nasze ręce są związane.
Filonie, Misiu, Lalo, Grzywko, Tosiu, Milanie, Jeżynko, Miltonie, Rudolfie, Vincencie, Persilu i inni nasi ukochani podopieczni - PRZEPRASZAMY. Nie daliśmy rady... Nie wiemy, jaki będzie Wasz los... Mamy 30 dni na znalezienie Wam miejsca - jeśli się nie uda, traficie do schroniska, na ulicę, albo gorzej... będziemy musieli pożegnać się z Wami na zawsze.
Loading...