Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy Państwu za wsparcie.
Lord nadal przebywa w klinice (28.01.2020 miał zabieg kastracji), nadal nie wypróżnia się samodzielnie. Pomału szykujemy się do zabrania go do domu tymczasowego i mamy nadzieję że któregoś dnia znajdzie odpowiedzialny dom, który zapewni mu właściwą opiekę.
Czekaja nas nadal spore wydatki związane z jego dalszym leczeniem, wizytami kontrolnymi.
Trzymajcie kciuki za naszego niepełnosprawnego kocurka. Wciąż liczymy na cud, na to żewróci mu sporawność i będzie mógł samodzielnie się załatwiać. To dla nas i dla niego najważniejsza w tej chwili umiejętność.
Od przeszło miesiąca walczymy o sprawność kota z wypadku. Uszkodzenia, jakich doznał to: roztrzaskana miednica, oderwany ogon, uszkodzone nerwy.
Czekała go operacja poskładania miednicy, amputacja ogona, a następnie rehabilitacja. Przeprowadzona operacja powiodła się, Lord pomału odzyskuje sprawność w chodzeniu, codziennie robi postępy.
Jednak uszkodzenia, jakich doznał podczas wypadku, spowodowały ogromne problemy z kontrolą wypróżniania. Uszkodzone, pozrywane nerwy nie pozwalają mu samodzielnie wydalać moczu, nie kontroluje wydalania kału. Niestety konieczna okazała się, stała pomoc człowieka. Na chwilę obecną Lord przebywa w całodobowej klinice, gdzie dba o niego doświadczony personel.
Otrzymaliśmy pierwszą fakturę za leczenie kocurka. Kwota 3 727,66 zł do opłacenia lada dzień, obejmuje pierwsze 24 dni pobytu w klinice.
Czeka nas kolejna faktura: za rehabilitację, pobyt w klinice, kastrację (tak, to jeszcze przed nim) oraz całe góry leków, jakie dostaje, by mógł załatwiać się samodzielnie. To dla jego być albo nie być... Naszym być albo nie być, jest Państwa pomoc! Wsparcie finansowe, bez którego nie będziemy w stanie opłacić leczenia Lorda. Będziemy ogromnie wdzięczni za każdą, najdrobniejszą wpłatę!
Loading...