Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziekujemy za wspacie, Lord wyleczony i już w swoim domku :)
Kocurek pojawił się jakiś czas temu u pani w ogródku. Początkowo trzymał się na dystans i pojawiał się sporadycznie. Jednak zaczął zjawiać się coraz częściej i siedzieć w najgorsze mrozy... I powoli zbliżył się do pani. Kilka dni temu przyszedł jednak z ranami na głowie i tak pani trafiła na nas. Było miejsce i kot trafił do lecznicy.
Lord ma szansę być zdrowy, piękny i szczęśliwy. Czy tak się stanie, zależy od nas! Póki co jest na bardzo wstępnym etapie. Jego dłuższa sierść to jeden wielki kołtun, miejscami widać łyse placki, także na uszkach- być może na uszach ma odmrożenia... Najprawdopodobniej będzie miał zęby do wyrwania. Został odrobaczony i odpchlony, pobrano krew do analizy. Przyjmuje antybiotyk. Przed nim także kastracja.
Jest bardzo zestresowany, bo musi siedzieć z kołnierzem, w klatce, w obcym miejscu. Przed nim długa droga - fizycznie, ale tym zajmą się weterynarze, i psychicznie, tym zajmiemy się my. Teraz każdy z Was może dorzucić się do wspólnego sukcesu.
Loading...