Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
7 lipca wyruszyłyśmy na interwencję do Janowic-do psa uwiązanego na łańcuchu. Nie sądziłyśmy, że dostaniemy łańcuch do ręki i Lucka... Zrezygnowanego, upodlonego koziołka. Miał być zabawką dla chmary dzieci, gdy jednak się okazało, że nie do końca lubi wrzaski i piski szalejącej gromady - został uwiązany w najdalszym kącie posesji. Łańcuch był okręcony wokół pala i mierzył niespełna... 50 cm. Do tego brak wody, możliwości schronienia się przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Ten dział był upalny i ani grama wody przy Lucku! Właściciel z wielką chęcią podpisał zrzeczenie się praw do Lucka, który był mu tylko balastem. Dostaliśmy koziołka z łańcuchem i, mimo że obdzwoniliśmy wszystkich możliwych ludzi zajmujących się transportem zwierząt- na tamten moment nikt nie mógł przyjechać. Jako że poddajemy się ostanie, za punkt honoru wzięłyśmy sobie przewóz charakternego koziołka autem osobowym.
Między czasie udało się namierzyć tymczasowe - awaryjne gospodarstwo, które zgodziło się przyjąć Lucka do siebie tylko na jakiś czas. Podczas drogi był spokojny, jakby wiedział, że trzeba się teraz dobrze zaprezentować. W gospodarstwie był ok. 3 tygodni i nasze próby poszukiwań mu domu były bezowocne.
Czas się kurczył nieubłaganie i z pomocą przyszła cudowna Viva. Kochani Lucuś będzie mieszkańcem na gospodarstwie największej w Polsce Fundacji Via. Po 2 tygodniowej kwarantanny dołączy do stada i będzie tam dożywotnio. Pojechał 13 sierpnia. Wiemy, że to doskonała opcja, wiemy, że będzie szczęśliwym koziołkiem, ale wiem też, że trzeba zapłacić fakturę za transport życia: 1050 zł.
15 sierpnia.
Kochani dostaliśmy zdjęcie naszego koziołka z Wielkiej Puszczy z gospodarstwa Vivy, gdzie trafił Lucek. Ktoś powie, że to tylko jeden kozioł, a ile z nich trafia do rzeźni. W odpowiedzi - ten kozioł to Lucek i warto ocalić choć jedno życie - życie Lucka!
Loading...