Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Widok psa na łańcuchu na wsi jest dla wielu zupełnie normalny. Wiejski „burek” spełnia tam rolę stróża przybytku. Pilnuje najczęściej rozpadającej się stodoły lub płotu, bo na więcej nie starcza mu łańcucha... Całe życie spędza z ciężkim łańcuchem na szyi, na udeptanym do granic możliwości skrawku podwórka. To powoduje, że pies jest sfrustrowany, często reaguje agresją na zbliżające się osoby. Taki pies nie zna dotyku ludzkiej ręki, czułości a często nie zna też pełnej miski czy ciepłego schronienia.
Jednym z takich psiaków jest Skubi. Od szczeniaka przypięty był do budy i „stróżował”. Buda z roku na rok była w coraz gorszym stanie, psiak także. Cierpiał na brak jedzenia, wody a w budzie hulał wiatr. Pierwsi o sytuacji Skubiego dostali zgłoszenie pracownicy gminy, którzy po przyjeździe na miejsce uznali, że są bardzo dobre warunki, a kondycja psa nie budzi zastrzeżeń. Następnego dnia na miejsce udali się nasi inspektorzy i ze względu na warunki bytowe oraz zły stan zdrowia psa została podjęta decyzja o natychmiastowym jego zabraniu. Po rozmowie z sąsiadami i wykonaniu kilku telefonów udało się ściągnąć na miejsce właściciela psa, gdyż jak się okazało gospodarstwo stało opuszczone od kilku miesięcy, a pies dokarmiany był przez sąsiadów, którzy nie mogli patrzeć na wystające kostki Skubiego. Jak się okazało, psiak przez 15 lat swojego życia nigdy nie był u lekarza weterynarii, nigdy nie był szczepiony, ani odrobaczany.
Skubi pojechał do domu tymczasowego, gdzie ma ciepłe schronienie i całe podwórko do biegania. Na początku nie mógł się odnaleźć w nowych, lepszych warunkach. Nadal nieskoordynowanie biegał w kółko tak jakby trzymał go wciąż ciężki łańcuch. W końcu uwierzył, że może swobodnie biegać po trawie. Zrozumiał, co to znaczy zawsze pełna micha i kontakt z człowiekiem. Skubi jest fantastycznym, bardzo wrażliwym psiakiem, pragnącym czułości i zainteresowania. Chwilami zachowuje się jak niezdarny szczeniak i bryka po ogrodzie z piłeczką. Smutne jest to, że tyle lat musiał czekać na to aby poczuć, jak to jest być dla kogoś ważnym, członkiem rodziny, a nie żywym alarmem.
Skubi jest przygotowywany do adopcji. Musi być odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony, zachipowany i wykastrowany. Być może konieczna będzie diagnostyka zmian skórnych, które spowodowały łysienie. Ze względu na fatalny stan odżywienia potrzebna jest także karma wysokoenergetyczna, która pozwoli na szybszy powrót do zdrowia.
Po tylu latach Skubi zasługuje na wszystko, co najlepsze, dlatego prosimy pomóżcie nam pokazać mu, że świat jest wspaniały i że jest ktoś kto pokocha go całym sercem.
Loading...