Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
To był zwyczajny kwietniowy dzień. Do momentu, gdy do współpracującej z nami lecznicy wbiegła zapłakana nastolatka z pudełkiem pełnym. W nim umierający kot.
Maciuś, bo tak ma na imię, był w tragicznym stanie. Wyjścia były dwa - eutanazja lub kosztowne leczenie. Ratujemy? Ratujemy.
Maciuś ma całkowicie pęknięte podniebienie, które ruszało się na wszystkie strony. Z przetoki łączącej nos z jamą ustną sączyła się cuchnąca ropa. Mimo tragicznego odwodnienia i ogólnie masakrycznego stanu Maciuś się nie poddawał. Przeżył kryzys, pierwszą noc. Żyły oraz gałki oczne u Maciusia były pozapadane. To znaczy gałki oczne były tak zaklejone, że po ich oczyszczeniu kot dopiero zobaczył gdzie jest... Kolejny problem - wylew krwawy do lewego oka. Dramat. Co się stało? Wyjścia są trzy- spadł z wysokości? Uderzył go samochód lub „ktoś” zrobił mu straszną krzywdę, np. mocno go kopiąc. Co się stało? Wie tylko Maciuś. My wiemy, że chce żyć i walczy.
Dlatego prosimy każdą dobrą osobę o pomoc. Jego leczenie może okazać się bardzo kosztowne, ponieważ może potrzebować zespolenia pękniętego podniebienia. Maciuś dostaje bardzo drogie i silne leki, preparaty oraz kroplówki (duphalyte, płyn Ringera z mleczanami, solcoseryl, synulox, catosal, fosprenil, Wankomycynę), dzięki którym staje się coraz silniejszy. Dziennie to koszt ok 100zł, a jeszcze długa droga do zdrowia. Konieczny też będzie tomograf głowy, którego cena to bagatela 600 zł!
Prosimy w imieniu Maciusia. Już raz życie dało mu szansę - dobra dusza pomogła mu. Teraz musimy mu pomóc w tej drugiej szansie na zdrowe, szczęśliwe zakończenie. Dziękujemy za każde okazane serce!
Loading...