Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, dzięki Waszej pomocy mamy środki finansowe na to by przygotować Sarenkę do adopcji! Dziękujemy serdecznie! Pytało o nią już kilka osób więc jesteśmy pewne, ze gdy tylko będzie gotowa do adopcji - szybko wyjedzie do nowego domu.
Na razie przygotowania w toku :)
Porzucone maleństwo prosi o pomoc!
Pewnego wieczoru wracając ze spaceru przy drodze obok hydrantu zobaczyłyśmy... potrąconą małą sarenkę- tak nam wydawało. Jednak gdy podeszłyśmy bliżej okazało się, że to nie sarenka a malutka, trzęsąca się z zimna i strachu suczka. Znamy psiaki w naszej okolicy. Jej niestety nie. Z niepokojem trzymała się jednego miejsca, czekała na kogoś... Kogoś kto pewnie wyczyścił sobie sumienie porzucając psa niedaleko naszej fundacji, na trasie naszych spacerów.
Wzięłyśmy więc kruszynkę na ręce i zabrałyśmy ze sobą. Sunia była osowiała, nie chciała jeść. Następnego dnia trafiła do weterynarza. Musiała zostać w szpitalu ponieważ zdiagnozowano u nie zapalenie jelit. .
Zaraz w nocy będą minusowe temperatury a jej nawet nie ma co grzać. Drobniutka, z krótką sierścią sunia będzie marznąć. NIESTETY NIE MOŻEMY JESZCZE SZUKAĆ DLA NIEJ DOMU. Dlaczego? Bo nie jest gotowa do adopcji. Zanim zaczniemy szukać jej domu musi zostać wyleczona, odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, zaczipowana i wykastrowana... a na to wszystko potrzeba pieniędzy, których nie mamy.
Nie zrobimy tego wszystkiego na "kreskę" ponieważ najpierw musimy zapłacić wrześniową fakturę u weterynarza. Mówią, że pieniądze nie są ważne, że szczęścia nie da się kupić. My jednak uważamy, że można - tak jak w tym przypadku.
Pomóżcie, kochani! Prosimy w imieniu małej Sarenki.
Loading...