Zewsząd miauczenie o pomoc, czyli inwazja niechcianych kociąt...

Sezon wiosenno-letni to nie tylko uroki słońca i urlopów. Dla organizacji prozwierzęcych to przede wszystkim wzmożony czas przyjmowania pod opiekę kociąt... A ta opieka im się najzwyczajniej należy! Bo to nie ich wina, że przyszły na świat pod gołym niebem czy w piwnicy w bloku. To nie ich wina, że zachorowały.

W tej chwili pod naszą opieka przebywa:
Liza - maleńka, czarna koteczka znaleziona podczas spaceru z psimi podopiecznymi,
Poldek, Miley, Demi i Selena - zdziczałe kociaki będące w trakcie oswajania, złapane na jednym z płockich osiedli,
Filemon i Fiona - osłabione i chore na koci katar kruszynki.

Wciąż poszukujemy domów tymczasowych, aby móc przyjąć trzy "Puszorki". Jak widzicie, mamy komu pomagać. Ale żebyśmy mogli pomagać, to musimy mieć za co... Maluchy muszą dostawać dobrą, wysokomięsną karmę - w ich wieku, kiedy są tak narażone na infekcje, wartościowy posiłek jest niezwykle istotny. Maluchy pięknie korzystają z kuwety, dlatego potrzebujemy dla nich dużo żwirku. Dodatkowo każdy z nich wymaga leczenia i zabiegów weterynaryjnych....

Środki z tej zbiórki zostaną przeznaczone w całości na utrzymanie kociąt. Chcemy móc skupić się na poszukiwaniu im domu, a nie na zamartwianiu się, za co je wyżywimy i czy stać nas będzie na ich leczenie. W imieniu swoim i tych maluchów z góry gorąco dziękujemy za wsparcie!