Potrącił ją samochód. Czołgając się po ratunek wpadła do studzienki...

Nasz wczorajszy, dramatyczny apel o pomoc dotyczył tej maleńkiej suni. Potrącona przez samochód, w szoku i bólu czołgała się kanałami pod jezdnią i wpadła do studzienki, z której wydostali ją strażacy.

Trudno wyobrazić sobie, jak ta psina cierpiała. Złamanie główki kości udowej, problem z obciążeniem drugiej tylnej łapki (przyczynę poznamy w dalszej diagnostyce). Maleńką czeka jedna lub dwie operacje. Dzięki błyskawicznej akcji ratunkowej i łańcuszkowi dobrych serc sunia szybko otrzymała opiekę weterynaryjną. Zaczynamy walkę, ale kochani, nie jest łatwo. Reagujemy natychmiast, gdy waży się psie życie, jednak w ratowaniu go i batalii o sprawność czworonogów potrzebujemy Waszego wsparcia. Pomimo tego, że pękamy w szwach, a hospitalizacja wielu judyciaków kosztuje krocie, nie zawahaliśmy się. Rzuciliśmy wszystko, stawiając na głowie nasze sobotnie plany, by nie zostawić psiny w potrzebie.

Teraz prosimy. Pomóżcie nam wyleczyć Bellę. Z całego serca dziękujemy Wolontariuszce, która na sygnale pojechała po sunię.