Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Tylko dzięki Wam udało się!
Po smutnym, pogryzionym szczeniaku nie ma już śladu teraz to szczęśliwy łobuziak. Łapki w pełni sprawne, zdrowie wzorowe. Dziękujemy ❤️
Malutkie, zziębnięte ciałko leżało bezwładnie na trasie szybkiego ruchu. Ile samochodów mijało go obojętnie...? Ile czasu leżał w takim stanie...? Tylko jedna pani zatrzymała się i sprawdziła, czy psina żyje. Zakrwawionego szczeniaka, wyziebniętego i przerażonego zawiozła od razu do lecznicy.
Maluch ma zaledwie 13 tygodni, a jego życie już jest do poskładania. Do poskładanie są też łapinki, bo Maxiu, gdy trafił do szpitala, miał wieloodłamowe złamanie kończyny prawej. Niestety okazało się także, że jest poszarpany przez psy do tego stopnia, że wdarło się już zakażenie.
Pani, która Maxa uratowała chce go adoptować, ale nie stać jej na tak drogie leczenie i operacje. Zrobiła zbiórkę wśród rodziny, ale to nie wystarczy i nadal brakuje jeszcze 3 tysięcy złotych.
Bardzo Państwa prosimy o pomoc w uzbieraniu kwoty potrzebnej do opłacenia leczenia maluszka. Pomóżmy razem uratować psie życie, szczególnie że jest szansa na wyzdrowienie i kochający dom.
Fundacja Znajdki
Loading...