Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Moi drodzy, mamy dla Was nowe wieści dotyczące Malinki.
Po długiej walce, dzięki specjalistycznemu leczeniu i wprowadzeniu antybiotykoterapii, lekarzom udało się ustabilizować jej stan. Kotka czuła się na tyle dobrze, że z kliniki została wypisana wprost do nowego domu, gdzie kontynuuje przyjmowanie leków.
Bardzo dziękujemy Wam za pomoc dla tej kotki. Mimo, że nie udało się uratować jej dzieci, cieszymy się, że ta smutna historia ma pozytywne zakończenie chociaż dla jednego zwierzaka. Gdyby nie Wasza pomoc Malinka podzieliła by los swojego potomstwa i już by jej z nami nie było.
Dziękujemy za uratowanie jej życia.
Dagmara
Biedna Malinka leżała samotnie na ogródkach działkowych, wokół niej były zielone wody płodowe a obok leżał już jeden martwy kociak… Kicia z trudem próbowała urodzić kolejnego maluszka, jednak jej stan był bardzo ciężki i jedynie pomoc weterynarzy mogła ocalić ją i jej maleństwa.
Jak mogłabym jej odmówić? Miałam jej powiedzieć, że źle sobie wybrała czas i musi umrzeć bo nie mam pieniędzy na leczenie kolejnego zwierzaka? Nie byłam w stanie skazać tej malutkiej koteczki i jej jeszcze nienarodzonych dzieci na pewną śmierć. W klinice lekarze szybko udzielili jej pomocy. Wykonano cesarskie cięcie i na świat przyszły cztery malutkie kociaczki, ale niestety jeden był już martwy.
Weterynarz powiedział, że gdyby nie natychmiastowa interwencja, Malinka nie dożyłaby dzisiejszego dnia. Życie nie rozpieszczało malutkiej kici… Bezdomność i ciąża to przepis na tragedię. Kotka żyła w ciągłym stresie, walczyła o jakikolwiek pokarm, nie miała nawet gdzie się bezpiecznie położyć i odpocząć. Niestety wdała się infekcja i Malinka wymaga stałej opieki lekarskiej oraz antybiotykoterapii.
Często się zastanawiam dlaczego najczęściej krzywda i choroba spotyka zwierzęta w święta? W takie dni kliniki są pozamykane, a te które są otwarte biorą o wiele wyższe stawki za świadczone usługi. Pobyt w szpitalu będzie teraz bardzo kosztowny, jednak bez tego Malinka nie przeżyje i osieroci swoje nowonarodzone maleństwa. Błagam! Pomóżcie mi uratować tą dzielną mamusię i jej dzieciaczki, one jej bardzo potrzebują!
Drodzy przyjaciele, tylko z Waszą pomocą uda mi się ocalić Malinkę i ochronić jej maleństwa przed najgorszym. Po leczeniu, oczywiście chcę ją wysterylizować, żeby nigdy więcej Malinka nie znalazła się w takiej sytuacji. Bardzo proszę Was o wsparcie! Nawet najmniejsza wpłata czy udostępnienie mogą odmienić ich los.
Dagmara
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Loading...