Nie chcę być darmozjadem...

Postanowiłam wziąć sprawy w swoje łapki i pomóc ciociom, bo wiem, że w Pu-Chatce jest bardzo trudna sytuacja. Nic im na razie nie mówię, ale bym chciała zupełnie sama uzbierać sobie trochę pieniążków.

Jeśli się uda, to wtedy im zrobię super niespodziankę i powiem: patrzcie ciocie kochane, nie musicie się martwić, ja mała kruszynka uzbierałam te ludzkie pieniądze i zapłacicie z tego za wszystko, co trzeba zrobić dla mnie. Może się w końcu uśmiechną i ucieszą, że mają taką małą dzielną pomocnicę...

Ja bym chciała im zrobić przyjemność, bo dziś mnie przyjęły do kociego domu, odkaziły wszystko ozonem i lampą, żebym była bezpieczna. Biegały, sprzątały, nakarmiły mnie i przytulały i czasami zapominałam, że zostałam sama na tym świecie. Ale jeszcze trochę popłakuję i nie lubię być sama.

Dziś mi dali tabletkę na robale, dostanę też coś na pchełki, i jeszcze mnie będą kłuć w łapkę, żeby sprawdzić, czy nie mam chorób. A potem mnie zaszczepią. No i przyznaję, będę jeść bez opamiętania, bo jestem malutka i rosnę. I będę ładnie kopać w kuwecie, a ciocie mi będą dosypywać nowy żwirek.

Gdybym sobie uzbierała na to wszystko, to bym była bardzo szczęśliwa. Wiem, że nawet mały kotek dużo kosztuje, a ciocie mają tutaj w Pu-Chatce kilkadziesiąt kotów i płacą za nie wielkie rachunki. 

Więc ja Was ładnie proszę, pomóżcie mi zarobić na siebie, podarujcie mi 5 złotych, nie chce być darmozjadem, pokażę ciociom, że umiem sobie poradzić. Dziękuję za przeczytanie mojej prośby, za monetę dla mnie i daję Wam buziaka!