Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Psia mama i jej około roczne dzieci. Żyją, ale jakby nie żyły. Plączą się po wsi, bytują przy gospodarstwie. Niby znają człowieka, ale nie od dobrej strony. Uciekają, chowają się. Tam, gdzie ciemno, gdzie bezpiecznie.
Jeden podrostek jest słaby. Cierpi. Ma zmiażdżoną łapę. Żywa, otwarta rana. Kości widoczne gołym okiem. Wyliże się przecież.
Ile czasu tak cierpi? Kto to wie. Rana zdążyła się już rozpaprać. Zainfekowana, zaropiała. A ta psina tak wegetuje! Próbuje człapać - pomimo bólu, gorączki, głodu! Czy to się kiedyś skończy? Czy ludzie w końcu wezmą odpowiedzialność za zwierzęta? Gdy poproszono nas o pomoc dla tej rodziny, aż jęknęliśmy. Boszsz! Jak się rozciągnąć, żeby te biedne psiaki w końcu zaznały normalności?
Mama i jedno dziecko są już w naszym Azylu - przestroszne, wycofane, skołowane. Już bezpieczne. Psiak ze strzaskaną łapą jest już w klinice. Czy uda się ją uratować? Zobaczymy. My już nawet nie mamy siły się złościć. Gdzie się nie obejrzymy tam bezmiar psiego cierpienia. Nie tak powinno wyglądać psie dzieciństwo. Nie tak!
BŁAGAMY WAS O POMOC. To kolejny podopieczny w szpitalu.
Loading...