Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Drodzy Państwo, dzięki Waszej pomocy mogliśmy sfinansować operację amputacji oka koteczki oraz jej kompleksowe leczenie. Kicia znalazła też troskliwy i kochający Dom, w którym broi na całego i jest bardzo kochana Pomimo swojego kalectwa jest szczęśliwym kotem. Przytula się do swoich opiekunów i bardzo docenia to, że znalazła swoje miejsce na ziemi.
BARDZO DZIĘKUJEMY W IMIENIU MALUTKIEJ !
W Polsce żyją tysiące kotów wolnożyjących. Brak ogólnego programu sterylizacji i kastracji powoduje, że kotki rozmnażają się beż żadnej kontroli. Niestety zdecydowana większość maluszków nie jest w stanie przeżyć. Są dziesiątkowane przez nieprzychylnych im ludzi, giną pod kołami samochodów, z głodu i zimna... Dopadają je również choroby wirusowe ponieważ dziko żyjące koty nie są szczepione ani na czas nie jest udzielana im pomoc weterynaryjna.
Wolontariusze Fundacji Viva zazwyczaj docierają na miejsce wtedy kiedy sytuacja jest już bardzo zła... Albo kiedy jest za późno na jakąkolwiek pomoc...
Tak było również i w tym przypadku. Wolontariuszki z grupy Pomorski Koci Dom Tymczasowy zostały zaalarmowane przez mieszkańców jednego z osiedli w Trójmieście, że z kilku kociaków zostały tylko trzy i „coś z nimi nie tak”. Po przyjechaniu na miejsce okazało się, że dwa maleńkie kotki potrzebują natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Natychmiastowej... Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Dzikie, wolnożyjące koty, nawet jeśli są jeszcze małe – złapać jest naprawdę trudno.
Udało się odłowić jedno z trojga rodzeństwa. Po przewiezieniu do lecznicy maluch okazał się uroczą dwumiesięczną kotką.
Lekarz orzekł, że z powodu infekcji dróg oddechowych, doszło do poważnego uszkodzenia oka koteczki i teraz oko jest w fazie zaniku. Drugie oczko cały czas łzawi, do tego koteczka ma zmianę skórną, niepokojący jest również brzydki zapach skóry zwierzątka.
Pierwszego dnia mała była przerażona, teraz zaczyna się robić słodka, mruczy, zorientowała się, że człowiek nie zrobi jej krzywdy i chce pomóc.
Potrzebne jest leczenie oczu i skóry kici. Nawet jeśli oczka nie da się uratować, chcemy mimo wszystko o nie spróbować zawalczyć. Jeśli leczenie nie poskutkuje, potrzebna będzie operacja oczyszczenia oczodołu.
Bardzo prosimy o wsparcie na leczenie małej. Jest całkowicie bezbronna, zdana na człowieka, nie możemy jej nie pomóc.
Na miejscu jest jeszcze jej siostrzyczka z uszkodzonym okiem, którą cały czas próbujemy odłowić. Ona również będzie potrzebować pomocy.
BARDZO PROSIMY W IMIENIU MALUTKIEJ !
Loading...