Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani bardzo dziękujemy za pomoc i wsparcie dla Dyzia❤️❤️❤️
Dyzio po wyjściu ze szpitala był we wspaniałym domu tymczasowym, który co drugi dzień samodzielnie zmieniał mu opatrunki. A co tydzień jeździli na kontrole do lecznicy. Rana bardzo ładnie się zagoiła.
Dyzunio zaczął poszukiwania nowego domu, tego prawdziwego, który go pokocha i się nim zaopiekuje😊
I tu zadzwonił telefon - tak to była świadoma, odpowiedzialna i pełna miłości rodzina, która wzięła Dyzia na dobre i na złe.
Oficjalnie piszemy- Dyzio ma swój wymarzony dom.
Jeździ na wycieczki, śpi na kanapie, po ranie nie został ślad a my mamy łzy w oczach, że udało się wspólnymi siłami uratować tego malucha.
Dziękujemy
Znajdki
Niewiarygodny ból, strach, zimno- krwawiące rany doprowadziły go do nieprzytomności. Schował się w liściach w pobliskim lesie chcąc być niewidzialny dla świata. Wiedział, że koniec już jest bliski.
Skąd takie ogromne rany, możemy się tylko domyślać. Dyzio trafił do szpitala i nawet lekarze nie są do końca pewni czy to poparzenie substancją żrącą, czy oskalpowanie.
Leczenie będzie długie i kosztowne. Dodatkowo Dyzio jak się okazało ma problemy ze wzrokiem i prawdopodobnie jest całkowicie głuchy. Prosimy o pomoc w ratowaniu malutkiego Dyzia.
Fundacja Znajdki
Loading...