Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Gdy Pani Doktor z zaprzyjaźnionej lecznicy z Bystrzycy Kłodzkiej zwróciła się do nas o pomoc dla POKERA w najśmielszych nawet marzeniach nie sądziliśmy, że ta historia tak się zakończy.
Kot, który całe życie spędził na działkach zupełnie sobie nie radząc, po poważnym urazie, który skończył się amputacją przedniej łapki miał wrócić tam gdzie nie czekało go nic! Ryzyko, że tak się stanie było ogromne, ale postanowiliśmy zawalczyć.
Dzięki Państwa wsparciu udało się zgromadzić środki na operację, badania, testy, rekonwalescencję i pobyt w szpitalu.
Czy można było chcieć więcej ?
Marzenie było śmiałe, ale warto było się starać, bo stał się CUD!
POKER od wczoraj mieszka u wspaniałej rodziny we Wrocławiu, która otworzyła dla niego swoje serce <3 Zapewnili mu takie warunki, o jakich nie jeden kot mógłby pomarzyć. Pokochali bezwarunkowo.
Historie takie jak ta pokazują, że nie wolno tracić nadziei i że każdy , absolutnie każdy kot zasługuje na lepsze życie.
Dziękujemy wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do nowego, cuownego życia POKERA i obiecujemy, że z siłą jaką nam dajecie, jeszcze nie jedną taką historią się z Wami podzielimy :)
Historia Pokera
https://www.facebook.com/pg/FabrykaDobrychDzialan/photos/?tab=album&album_id=2505803569703749
POKER to kot, który urodził się w wolno żyjącym stadzie w Kotlinie Kłodzkiej. Na dobre dwa tygodnie zniknął Karmicielce z oczu, a kiedy wrócił jego stan był opłakany! Kot, który zawsze lgnął do człowieka, nigdy nie był dziki.
Resztką sił doczołgał się do znanego sobie miejsca, ponieważ stracił mnóstwo krwi. Wisząca i śmierdząca od ropy i zakażenia łapa, która ukazała się Opiekunce była nie do opisania. Ile dni był zakleszczony we wnykach, kto go znalazł, czy został uwolniony, czy oswobodził się sam? Na te pytania nie poznamy odpowiedzi.
Kocurek natychmiast trafił do zaprzyjaźnionej Kliniki. Rana została oczyszczona, zdezynfekowana i zabezpieczono go lekami przeciwbólowymi, przeciwzapalnymi i antybiotykami. Mały ma potworną anemię, która w tej chwili uniemożliwia wykonanie operacji. Do czasu poprawienia wyników przebywa w tymczasowym szpitaliku, który lecznica udostępniła dla niego bezpłatnie. Rana jest codziennie przemywana, odkażana, lekarze zmieniają opatrunki. Ponieważ łapka jest oskalpowana, pozbawiona części mięśni i ścięgien, konieczne jest wykonanie całkowitej amputacji. To jedyna szansa, aby kot w przyszłości nie miał problemów zdrowotnych.
Czy ufny kot na 3 łapkach poradzi sobie na wolności? Czy ma jakiekolwiek szanse na przeżycie?NIE!
Dlatego z tego miejsca oprócz wsparcia zbiórki BŁAGAMY o dom tymczasowy albo dom stały dla kota, który lgnie do człowieka, rozmawia z nim, barankuje, a za chwile głaskania oddałby wszystko! W lecznicy nauczył się korzystania z kuwety i jest wdzięczny za każdą spędzoną z nim chwilę. Fundacja do czasu całkowitego wyzdrowienia pokryje koszty opieki weterynaryjnej, ale nie mamy w tej chwili dla niego miejsca.
Domu dla Małego poszukujemy w całej Polsce! Mały będzie mógł się przeprowadzić do domu zaraz po zakończeniu rekonwalescencji.
Loading...