Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
21.07.2022 - Kochani, Malinka została już odebrana od handlarza. Teraz przebywa na leczeniu zaawansowanego ochwatu. Ale najważniejsze, że życiu jej i źrebaczka, którego nosi w brzuchu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Będę Was informowała jak przebiega leczenie. Na razie załączam zdjęcia bezpiecznej już Malinki. Tylko dzięki Waszej pomocy udało się ją uratować. Jesteście naprawdę wspaniali. Za co serdecznie dziękujemy - Malinka i ja
19.07.2022 - Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Malinka jest już opłacona! Kolejny raz udowodniliście wielką moc, za co ogromnie i serdecznie Wam dziękuję. Dzięki Wam Malinka i jej jeszcze nienarodzone dziecko będą bezpieczne.
Teraz nic tylko czekać aż Malinka urodzi, a potem dać jej cieszyć się życiem w pełni. Z pewnością nie mogła sobie wyobrazić lepszej przyszłości... Dziękuję!
Niebawem więcej informacji oraz zdjęcia, zachęcam do śledzenia!
Matczyna miłość jest prawdopodobnie największym rodzajem miłości, jakiego można doświadczyć. W każdym zwierzęciu jest ona tak samo potężna, jak u ludzi, a śmiem twierdzić, że czasem i większa.
Największą tragedią dla matki jest fakt, kiedy jej dziecku zagraża realne niebezpieczeństwo, a ona sama nie może zrobić z tym nic. Tak jest w przypadku Malinki.
Drobna i bardzo zaniedbana kucka spoglądała na mnie ukradkiem zza betonowego muru. Obskurny i podgniły kantar wrzynał się w jej skórę i robił obtarcia, poluzowałam go jej, by przynajmniej tyle ulgi poczuła. Nagle zauważyłam, że Malinka jest prawdopodobnie w ciąży. Dopytałam handlarza czy tak jest, a ten potwierdził, niebawem mała kucka ma zostać mamą.
Nie wiem, czy zdąży urodzić przed rzeźnią. Może maluszek, który jeszcze nie zobaczył świata, nawet nie zdąży poczuć, na jak okrutne i straszne miejsce przyszło mu trafić. Może… A może zdarzy się cud i Malinka urodzi już swoje dziecię w bezpiecznym miejscu, wśród innych ocalonych koni.
Na pewno bardzo cierpi i dużo myśli o tym, co się wydarzy, uczuć jakich musi doświadczać, niosą za sobą ogromne cierpienie i strach przed jutrem. A ona jako przyszła mama nie może nic na to poradzić.
Pragnę ją i jej dziecko ocalić, podarować im życie. Handlarz zażądał za ich los 3900 zł, bo Malinka jest ciężka, więc musi swoje kosztować. W końcu nosi w sobie drugie, cenne życie.
Czasu mam niewiele, bo tylko do piątku. Później Malinka ma pojechać w podróż w jedną stronę. Z pewnością jest tego świadoma, widzi, co się dzieje wokół niej, ktoś przyjeżdża, ktoś znika i nie wraca… Aż w końcu przyjdzie i czas na nią.
Kochani, błagam was z całego serca, spróbujmy wyciągnąć Malinkę z piekła I podarować jej spokój i szczęśliwe momenty, które nadejdą wraz z narodzinami jej dziecka. Pozwólmy jej wychować swoją pociechę w miejscu, w którym niczego jej nie zabraknie. Nie odwracajcie się od niej, jeśli los zwierząt nie jest Wam obojętny. Malinka jako przyszła mama, z pewnością bardzo byłaby wdzięczna za podarowanie życia jej i jej dziecku.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540
Dziękuje za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów dla starych koni.
Loading...