Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Serduszko malutkiej zostalo uratowane , dzieki Paańsstwa wsparciu <3
Bardzo za nie dziekujemy <3
Mania to szczeniaczek, zaledwie czteromiesięczne dziecko, które pewnego dnia znalazł na swoim podwórku Pan Wojtek.
I tak zaczyna się ta historia.
Można się tylko domyślać, jak się tam znalazła. Zapewne ktoś pozbył się zbędnego problemu i przerzucił suczkę przez płot, jak nic niewarty śmieć. Pan Wojtek, człowiek o wielkim sercu, ma w domu 8 swoich psów. Pomimo to, troskliwie zajął się maleńką Manią. Odrobaczył sunię, zaszczepił i znalazł wspaniały dom dla tego psiego dziecka. W nowym domu miłością do Mani był wypełniony każdy kąt. Można powiedzieć szczęśliwe zakończenie tej smutnej historii porzuconego dziecka...
Niestety...
Przy kolejnej planowej wizycie w klinice, weterynarz zaniepokoił się dziwnym, nieregularnym biciem serca naszego malucha. Zalecono dokładne badanie kardiologiczne. I tak Mania znalazła się u jednego z najlepszych psich kardiologów Dr. Niziołka.
Diagnoza, jaką usłyszała rodzina Manii, rozdarła ich serca. Niestety, wada, jaką ma Mania, zagraża jej życiu. Trzeba ją natychmiast operować. Operacja, jaką musi przejść maluch, jest bardzo skomplikowana, a jej koszt przerasta możliwości nowego domu i Pana Wojtka, który obiecał wspomóc groszem zabieg.
Pan Wojtek wielokrotnie, bezinteresownie i z dużym zaangażowaniem pomagał naszej fundacji Futrzaki. Teraz to ten dobry człowiek, zwrócił się o pomoc do nas. Koszta tej operacji przerastają też nasze możliwości w tej chwili. Jak wiecie, mamy wielu podopiecznych, którym zapewniamy opiekę resztką sił.
Ktoś powie, że pieniądze szczęścia nie dają... Ja powiem - tak, ale w tym wypadku, ratują życie małego szczęścia na czterech łapach. Mania musi żyć, musimy uratować tę małą istotkę. Przed nią całe życie w kochającym domu i czułych objęciach opiekunów. Czy znajdzie się wśród Was, ktoś o dobrym sercu? Ktoś, kto nie pominie tej historii bez reakcji? Czy znajdą się osoby, które wspomogą nas groszem? Bez nas Mania umrze, nie będzie miała dane nacieszyć się szczenięcym życiem, zapachem trawy, zabawami ze swoją rodziną, ciepłem posłanka. Odejdzie za Tęczowy Most tak szybko, jak została przerzucona przez płot.
Bardzo Was prosimy w imieniu fundacji, Pana Wojtka, opiekunów oraz samej Mani - wspomóżcie nas, choć drobną kwotą. Uratujcie z nami tego psiego dzieciaka!
Loading...