Pomóż w leczeniu kociaka Black vel Marcysia

Kochani, kolejna pomoc jest potrzebna. Czy pamiętacie dwa kociaki wyrzucone w lesie przy Sierakowskiej w Łomiankach? Tak okrutnie potraktowane znalazły się pod naszą opieką. 

Jeden z nich biały z czarnym ogonkiem był w miarę zdrowy i po krótkim pobycie w lecznicy znalazł cudowny dom. Koszty pobytu nie były wysokie. Został jeszcze Black, a właściwie Marcysia, bo okazało się, że to koteczka i personel kliniki przemienił ją na Marcysię.

Niestety Black vel Marcysia ma koci katar, z którego nie może wyjść, ponieważ ma nawroty  choroby, a koszty już musimy pokrywać. Wierzymy, że nadal wśród Was są chętni do pomagania i każda wpłacona złotówka pomoże nam uregulować koszty jej leczenia i mamy wielką nadzieję, że wkrótce znajdzie się w domu tymczasowym lub nawet stałym, bo siedzenie w klatce jej wyraźnie nie służy. Jest smutna i zrezygnowana. Jednak bardzo lubi głaskanie i pobyt na rękach...co  nie jest takie częste w klinice.

Na szczęście koteczka nie ma chorób zakaźnych i wszystko wskazuje na to, że miała obniżoną odporność na skutek porzucenia  w zimnie i w stresie.