Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W imieniu Mariny dziękujemy za wsparcie
Kotka nadal jest podopieczną fundacji
Ta kocia bida, którą widzisz na zdjęciu została znaleziona na ulicy, jednak z pewnością na ulicy się nie urodziła.
Ta milutka i ufna kicia została porzucona i to na pewną śmierć. Kotka trafiła do nas w stanie ciężkim, żeby nie powiedzieć wręcz krytycznym.
Marina, bo tak dostała na imię, ma potworną duszność, jest zabiedzona, osowiała. Nie ma też apetytu i choćby odrobiny nadziei na to, że w życiu może ją spotkać jeszcze cokolwiek dobrego. Rokowania są bardzo ostrożne, pomimo podania leków duszność nadal się utrzymuje, a wstępne wyniki badań nie ujawniły przyczyny tak ciężkiego stanu koteczki… Ale czy możemy się poddać?
Walczymy! Walczymy z czasem, z wrogiem, którego jeszcze nie znamy, walczymy nie zważając na koszty i konsekwencje, bo życie jest dla nas zawsze wartością nadrzędną. Marina jest pod stałą opieką, dokarmiana, podawane są leki, trwa dalsza diagnostyka kotki. Lekarze wykonują kolejne kosztowne badania, które mamy nadzieję pozwolą uratować kocie życie.
My walczymy, jednak nie mamy szansy wygrać bez Twojej pomocy! Koszty rosną, faktur przybywa, pieniędzy na ich opłacenie niestety nie. Każdy grosz jest teraz dla nas nie na wagę złota, lecz na wagę kociego życia! Prosimy pomóż.
Loading...