Marlenka chciałaby jeszcze móc biegać...

"Podobno jestem bardzo dzielna, ale ja nauczyłam się ukrywać ból, żeby przeżyć. Wiem, że sama nie dam rady. Pomożecie? Tak bardzo chciałabym jeszcze móc biegać..."

Marlenka miała połamaną łapkę. Bolało ją. Kulała. Nie wiemy ile dni cierpiała w milczeniu, zanim trafiła do nas.

W schronisku Marlenka przeszła operację zespolenia kości udowej, za którą musimy zapłacić dwa tysiące złotych. Do tego dochodzą koszty opieki pooperacyjnej rekonwalescencja.

Marlenka to młodziutka, przesympatyczna koteczka. Była przerażona, obolała, a mimo to łasiła się i tuliła do człowieka. Do schroniska pozwoliła przynieść się na rękach! Nie wiemy jakimi słowami mamy Wam opowiedzieć, jak bardzo wzrusza nas to biedactwo!

Pomożecie opłacić jej leczenie? Przed nią całe życie! Chcemy, żeby mogła biegać, skakać! Chcemy, żeby jej nie bolało! Z góry dziękujemy za każdą pomoc dla Marlenki!